Oszustwo z art. 286 k.k. należy do jednych z najczęściej popełnianych przestępstw w Polsce. Jest to specyficzne przestępstwo przeciwko mieniu, gdzie sprawca nie posługuje się przemocą, a pokrzywdzony dobrowolnie przekazuje swoje (lub cudze) mienie. Sprawca wykorzystuje tutaj błąd po stronie pokrzywdzonego lub jego niezdolność do należytego zrozumienia podejmowanych działań. W praktyce największe znaczenie będzie mieć przy tym wprowadzenie ofiary w błąd.
Spis treści
Z uwagi na powszechność oszustwa (potocznie nazywanego też wyłudzeniem) poniżej chciałabym Państwu przybliżyć charakterystykę tego przestępstwa, jak również możliwe środki ochrony prawnej z zakresu prawa karnego.
Oszustwo – kodeks karny
Przestępstwo oszustwa zostało uregulowane w kodeksie karnym w art. 286. Zgodnie z treścią tego przepisu:
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4. Jeżeli czyn określony w § 1-3 popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Oszustwo należy do przestępstw przeciwko mieniu. To właśnie mienie, rozumiane jako własność i wszelkie inne prawa o charakterze majątkowym, jest zasadniczym przedmiotem ochrony art. 286 k.k. Ochroną objęte są przy tym zarówno prawa rzeczowe, prawa obligacyjne, jak i inne prawa niematerialne (np. prawa autorskie, prawo do firmy i znaku towarowego) – jeżeli tylko mają one pewno wymierną wartość materialną. Jest to przestępstwo materialne (skutkowe), co oznacza, że do jego popełnienia konieczne jest aby powstał określonym skutek. W tym przypadku będzie nim dokonanie rozporządzenia mieniem własnym albo cudzym. Jak zostało zaznaczone powyżej, podstawą niekorzystnego rozporządzenia mieniem jest przede wszystkim fałsz. Samo rozporządzenie dokonywane jest natomiast dobrowolnie.
Wreszcie, oszustwo (wyłudzenie) jest przestępstwem powszechnym: może je popełnić każda osoba zdolna do ponoszenia odpowiedzialności karnej. Innymi słowy, ustawodawca nie ogranicza karalności oszustwa tylko do tych przypadków, gdy sprawca charakteryzuje się jakimiś szczególnymi cechami.
Czym jest „wprowadzenie w błąd”?
Pierwszą czynnością sprawczą, która prowadzi do popełnienia oszustwa, jest wprowadzenie ofiary w błąd. Sam błąd rozumiany jest jako niezgodność pomiędzy obiektywną rzeczywistością a jej odbiciem w świadomości pokrzywdzonego. O wystąpieniu błędu będziemy mówić w szczególności wtedy, gdy pokrzywdzonemu wydaje się, że istnieją pewne okoliczności, które jednak nie mają miejsca, lub gdy nie jest świadomy występowania tych okoliczności.
Przepis art. 286 k.k. nie konkretyzuje, w jaki sposób może dojść do wprowadzenia w błąd. Wynika to przede wszystkim z ilości i różnorodności sposobów komunikowania się. Może to zatem nastąpić ustnie, pisemnie, za pomocą środków porozumiewania się na odległość czy nawet poprzez czynności dorozumiane. W doktrynie jako przykłady takich zachowań podaje się umieszczenie rzeczy bezwartościowej wśród wartościowych, zaproszenie kontrahenta do ekskluzywnie wyposażonego biura niebędącego własnością sprawcy czy wręczenie weksla jako formy zapłaty mimo braku środków finansowych. Niekiedy możemy mieć także do czynienia z sytuacją, gdy wprowadzenie w błąd nie będzie opierało się jedynie na jednej czynności, ale na całym ich ciągu. W takim zestawieniu mogą mieszać się ze sobą wiadomości nieprawdziwe z prawdziwymi, które mają za zdanie uprawdopodobnić fałsz.
Praktyka orzecznicza
Powyższe tezy znajdują również potwierdzenie w orzecznictwie. W miejscu tym warto przytoczyć fragment uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 20 października 2011 r., sygn. akt: II AKa 145/11, gdzie czytamy:
„Wprowadzenie w błąd jako znamię czynności wykonawczej oszustwa polega na doprowadzeniu do rozbieżności między obiektywną rzeczywistością a wyobrażeniem o niej lub jej odbiorem w świadomości pokrzywdzonego. Chodzi o szeroki zakres zachowań kłamliwych jako źródła wprowadzenia w błąd co do okoliczności istotnych, więc tych, które są przyczyną niekorzystnego rozporządzenia mieniem. (…) Sposób wprowadzenia w błąd może być rozmaity. Zamierzony cel sprawcy może być osiągnięty przy użyciu słowa, dokumentów lub innych przedmiotów bądź zachowania się sprawcy. Podstępne zabiegi mogą ograniczyć się nie tylko do jednokrotnego kłamstwa, ale mogą też wiązać się z całą gamą zachowań (w tym zaniechań) mających na celu wywołanie błędu pokrzywdzonego lub utrzymanie go w błędzie. Podstępne zabiegi mogą występować obok okoliczności prawdziwych lub mogą być powiązane z zatajeniem pewnych, istotnych okoliczności. Wprowadzeniem w błąd może być więc każde zachowanie powodujące błędną ocenę rzeczywistości adresata tych podstępnych zabiegów. Obojętne jest, czy pokrzywdzony mógł sprawdzić prawdziwość twierdzeń sprawcy, czy mógł wykryć błąd przy dołożeniu znikomej nawet staranności. Łatwowierność pokrzywdzonego nie wyłącza karygodności wprowadzenia go w błąd.”
Mieć należy zatem na względzie, że znamię „wprowadzenia w błąd” jest niezwykle pojemne. Zainteresowanych odsyłam tymczasem do całego uzasadnienia wskazanego wyroku (wyrok SA w Krakowie z dnia 20 października 2011 r., II AKa 145/11).
Czy „naiwność” pokrzywdzonego ma znaczenie?
Czy błąd musi być trudny do wykrycia? Nie. To, czy pokrzywdzony mógł wykryć błąd przy dołożeniu choćby znikomej staranności, pozostaje zasadniczo bez znaczenia pod kątem odpowiedzialności karnej za oszustwo z art. 286 k.k.
Jak Sąd Najwyższy stwierdził w postanowieniu z dnia 26 czerwca 2003 r., sygn. akt: V KK 324/02:
„Przepis art. 286 § 1 KK nie wymaga ustalenia podejmowania przez sprawcę szczególnych, spektakularnych czynności. Wystarczające jest bowiem ustalenie jakiegokolwiek działania, które może spowodować błędne wyobrażenie o rzeczywistości u osoby rozporządzającej mieniem.”
W kontekście tym warto również przytoczyć stanowisko Sądu Apelacyjnego w Katowicach, wyrażone w wyroku z dnia 9 grudnia 2016 r., sygn. akt: II AKa 412/16, zgodnie z którym:
„dla przestępstwa oszustwa nie ma potrzeby wykazywania, iż w chwili zawierania umowy sprawca nie miał zamiaru wywiązać się z zobowiązania. Wystarczającym jest ustalenie, że pokrzywdzony nie zawarłby umowy, gdyby wiedział o okolicznościach, które były przedmiotem wprowadzenia go w błąd przez sprawcę. Do wprowadzenia w błąd skutkującego niekorzystnym rozporządzeniem mieniem wystarczające jest celowe wywołanie błędnego wyobrażenia o okolicznościach decydujących o rozporządzeniu lub sposobie rozporządzenia. Dla bytu przestępstwa art. 286 § 1 Kodeksu karnego okoliczność, że pokrzywdzeni mogli błędu uniknąć, czy też nie zachowali należytej ostrożności, nie jest istotna.”
Wprowadzenie w błąd przez zaniechanie
W doktrynie wyrażono pogląd, że istnieje możliwość wprowadzenia w błąd także przez zaniechanie. W szczególności będzie tu chodziło o przemilczenie lub zatajenie informacji o prawdziwym stanie rzeczy, obciążeniach majątku itp. Podkreślić jednak należy, że takie zatajenie informacji – aby można je było uznać za prawnokarnie relewantne – musi wystąpić łącznie z przedstawieniem informacji, które mają związek z rozporządzeniem mieniem. Istotne jest zatem to, aby przed podjęciem takiego łącznego zachowania (działanie i zaniechanie), pokrzywdzony nie posiadał fałszywego wyobrażenia o rzeczywistości. Aby bowiem można mówić o oszustwie, wywołany przez sprawcę błąd musi stanowić przyczynę niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Czym jest „wyzyskanie błędu pokrzywdzonego”?
Drugim sposobem na popełnienie oszustwa jest wyzyskanie błędu. Ta czynność sprawcza często nazywana jest również oszustwem biernym – w odróżnieniu od oszustwa czynnego, które polega na wprowadzeniu w błąd. W tym znaczeniu mamy tutaj do czynienia z aktywnością po stronie pokrzywdzonego, że to on sam już wcześniej pozostawał w błędzie.
Generalnie bez znaczenia jest to, gdzie leży źródło błędu. Może ono leżeć zarówno w zachowaniu pokrzywdzonego lub nawet samego sprawcy. W tym drugim przypadku musi ono jednak być nieświadome, ponieważ w innym przypadku mielibyśmy do czynienia z wprowadzeniem w błąd a nie z jego wyzyskaniem.
Sprawca, dopuszczając się oszustwa biernego, nie może jednak pozostać całkowicie biernym. Musi on bowiem podjąć działania, które będzie można uznać za wyzyskanie błędu i które doprowadzą ostatecznie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
W przypadku wyzyskania błędu nie chodzi również o samo zaniechanie wyprowadzenia z pokrzywdzonego błędu. Po uzyskaniu wiedzy, że dana osoba pozostaje w błędzie, sprawca wykorzystuje nadarzającą się sposobność, aby skłonić pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Co oznacza „wyzyskanie niezdolności pokrzywdzonego do należytego pojmowania przedsiębranego działania”?
Trzecią w końcu czynnością sprawczą przestępstwa oszustwa z art. 286 k.k. jest wyzyskanie niezdolności pokrzywdzonego do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Czynność ta nie sprowadza się do wykorzystania błędu, w jakim znajduje się dana osoba (jak w przypadku dwóch poprzednich), ale do wykorzystania tego, że nie jest ona w stanie należycie zrozumieć swojego postępowania oraz jego skutków.
Nie ma znaczenia, jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy. Przykładowo wymienia się tutaj młody wiek, podeszły wiek, upośledzenie psychiczne czy też niedorozwój umysłowy. Nie jest także konieczne, aby niezdolność do oceny podejmowanego działania była całkowita. Wystarczające jest, że niezdolność będzie częściowa. Co więcej, w przypadku niektórych niezdolności będą one miały charakter jedynie czasowy, np. młody wiek. Z perspektywy omawianej czynności sprawczej istotne jest jednak, aby wyzyskanie niezdolności nastąpiło w czasokresie, kiedy ona rzeczywiście występowała.
Doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem
Skutkiem, który musi nastąpić, aby można było mówić o popełnieniu przestępstwa oszustwa, jest niekorzystne rozporządzenie mieniem własnym bądź cudzym. Może to być jakakolwiek czynność – czy to rzeczowa czy obligacyjną – która doprowadziła do zmiany stanu majątkowego. Będzie tu przy tym chodziło tylko o zmianę niekorzystną. W doktrynie podaje się dla przykładu sytuację, gdy pokrzywdzony nie otrzymuje ekwiwalentu swojego świadczenia, bądź otrzymany ekwiwalent ma wartość znacznie niższą od własnego świadczenia. W grę wchodzić mogą także inne przypadki, w których dochodzi do pogorszenia sytuacji majątkowej pokrzywdzonego, w tym: zmniejszenie szans na zaspokojenie jego roszczeń w przyszłości, odroczenie terminu spłaty długu, odroczeniu terminu jego przymusowego ściągnięcia czy też niepełnowartościowe zabezpieczenie spłaty długu.
W powyższym kontekście warto zwrócić uwagę na poglądy orzecznictwa związane z kwalifikacją znacznego opóźnienia w płatności jako niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 26 marca 1998 r., sygn. akt: II AKa 36/98:
„W przypadku kredytu bankowego, to “niekorzystne rozporządzenie mieniem” polega na udzieleniu kredytu, który nie został spłacony, bądź spłata jego nastąpiła ze znacznym opóźnieniem. Od strony podmiotowej przestępstwa oskarżony w chwili podejmowania kredytu musi już mieć świadomość, iż dla banku będzie to kredyt “stracony” bądź “trudny”, o czym oczywiście bank nie wie. Gdy ustalenie, iż bank został wprowadzony w błąd jest w miarę łatwe, ustalenie świadomości kredytobiorcy co do perspektywy spłaty kredytu jest trudne, jeśli on sam – w sposób wiarygodny – nie wypowie się na ten temat. Jeżeli kredytobiorca nie przyzna się do tego, że kredytu nie zamierzał spłacić, bądź co najmniej liczył się z tym, że ze spłatą będą istotne dla banku trudności, okoliczność tę można ustalić, wnioskując o tym ze złej kondycji przedsiębiorstwa i ustalając, iż kredytobiorca nie mógł o niej nie wiedzieć.”
Kryterium niekorzystności
Przyjmuje się, że ocena, czy doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, dokonywana jest przez pryzmat subiektywnych interesów podmiotu dokonującego określonego rozporządzenia. Subiektywne kryterium niekorzystności zakłada, że jeżeli pokrzywdzony zdawałby sobie sprawę ze wszystkich okoliczności stanu faktycznego, to nie dokonałby wówczas określonego rozporządzenia. Warto tutaj przytoczyć wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2000 r., sygn. akt: V KKN 267/00, gdzie stwierdza się:
„ustawowe znamię, stanowiące skutek przestępstwa oszustwa, określonego w art. 286 § 1 KK, wypełnione zostaje wtedy, gdy sprawca, działając w sposób opisany w tym przepisie, doprowadza inną osobę do rozporządzenia mienia, które jest niekorzystne z punktu widzenia interesów tej osoby lub innej osoby pokrzywdzonej. Powstanie szkody w mieniu nie jest koniecznym warunkiem do przyjęcia, że doszło do tak pojmowanego niekorzystnego rozporządzenia.”
Osiągniecie korzyści majątkowej jako cel oszustwa
Oszustwo można popełnić wyłącznie umyślnie. Jest to przestępstwo kierunkowe, znamienne celem, którym jest osiągnięcie korzyści majątkowej. Wszystkie znamiona oszustwa powinny być objęte zamiarem bezpośrednim. Nie dojdzie do realizacji znamion przedmiotowych przestępstwa z art. 286 k.k., jeżeli chociażby jeden z elementów strony przedmiotowej nie był objęty świadomością sprawcy. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 1973 r., sygn. akt: III KR 278/73:
„Elementy przedmiotowe oszustwa muszą się mieścić w świadomości sprawcy i muszą być objęte jego wolą. Sprawca nie tylko musi chcieć uzyskać korzyść majątkową, lecz musi także chcieć w tym celu użyć określonego sposobu działania lub zaniechania. Jeżeli jeden z tych elementów nie jest objęty świadomością, nie ma oszustwa i jeśli któregoś z nich sprawca nie chce, lecz tylko się nań godzi, również nie ma oszustwa. Oszustwo może być przestępstwem popełnionym tylko umyślnie z zamiarem bezpośrednim, kierunkowym, obejmującym cel i sposób działania.”
Korzyść majątkowa w przypadku oszustwa nie polega jedynie na przywłaszczeniu mienia. Chodzi tutaj o jakiekolwiek wykorzystanie tego mienia w taki sposób, aby przyniosło sprawcy korzyść. Przykładowo, w przypadku zaciągnięcia pożyczki korzyścią nie musi być tylko brak zwrotu otrzymanego świadczenia, ale także jego zwrot na innych niż uzgodnione warunkach. W rachubę wchodzić będzie zwrot pieniędzy w innym terminie.
Zamiar na moment działania!
Zamiar oszustwa musi istnieć w momencie podejmowania działania, które ma doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Wracając do wcześniejszego przykładu pożyczki, oszustwem nie będzie każdy przypadku niezwrócenia pożyczki w terminie, ale taka tylko sytuacja, w której sprawca już w momencie zaciągania zobowiązania wiedział, że nie będzie go spłacał w terminie. Teza ta znajduje poparcie w orzecznictwie. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 stycznia 2004, sygn. akt: IV KK 192/03, stwierdza właśnie:
„Określone w art. 286 KK przestępstwo oszustwa jest przestępstwem umyślnym zaliczanym do tzw. celowościowej odmiany przestępstw kierunkowych. Ustawa wymaga aby zachowanie sprawcy było ukierunkowane na określony cel, którym w przypadku oszustwa jest osiągnięcie korzyści majątkowej. Sprawca podejmując działania musi mieć wyobrażenie pożądanej dla niego sytuacji, która stanowić ma rezultat jego zachowania. Powyższe ujęcie znamion strony podmiotowej wyklucza możliwość popełnienia oszustwa z zamiarem ewentualnym.”
W przypadku z kolei umowy kredytu o celu działania z zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej świadczyć może w szczególności fakt nierzetelnego przedstawienia stanu przedsięwzięcia gospodarczego, w tym tego, jaki majątek został w nie zainwestowany. Przekazywanie takich nieprawdziwych informacji wprowadza bowiem w błąd co do możliwości wywiązania się z zaciąganych zobowiązań. Jeżeli przy tym dochodzi do wykorzystania kredytu na inny cel niż określony w umowie, łatwo stąd wyciągnąć wniosek, że sprawca działał z zamiarem osiągniecia korzyści majątkowej. Wynika to z tego, ze kredytodawca, znając prawdziwy obraz rzeczy związany z przedsięwzięciem, mógłby nie przyznać kredytu, przyznać go w niższej wysokości lub na mniej korzystnych warunkach. Korzyścią sprawcy jest zatem uzyskanie kredytu na warunkach, których mógłby nie otrzymać, gdyby przedstawił prawdziwe informacje dotyczące przedsięwzięcia.
W kontekście zamiaru oszustwa warto przytoczyć fragment uzasadnienia ostatnio zapadłego wyroku SN z dnia 17 maja 2023 r. (IV KK 631/21), gdzie czytamy:
“Do oszustwa określonego w art. 286 § 1 KK dochodzi, gdy sprawca świadomie zataił przed kontrahentem obiektywnie istniejącą sytuację, która ma wpływ na możliwość realizacji warunków transakcji wynikających z umowy. Tak będzie w sytuacji gdy sprawca z jednej strony uzależni wykonanie podjętych wobec pokrzywdzonych przez siebie zobowiązań finansowych od uzyskania w nieokreślonej bliżej czasowo przyszłości środków finansowych, bo te otrzymane od nich przeznaczy na inne cele, z drugiej zaś strony zatai przed pokrzywdzonymi obiektywnie zaistniałą sytuację związaną z kondycją finansową jego firmy, chociaż ta musi mieć oczywisty wpływ na możliwość realizacji tych zamówień i wiedza o niej stworzyłaby pokrzywdzonym szansę odstąpienia od takiej umowy. Dopiero przekazanie przez sprawcę im tej wiedzy na pewno świadczyłoby o tym, że nie chciał zrealizować wobec nich wszystkich wymaganych dla bytu przestępstwa oszustwa znamion. W oparciu o doświadczenie życiowe i zawodowe, z bardzo dużym prawdopodobieństwem można bowiem założyć, iż gdyby pokrzywdzeni zdawali sobie sprawę, że w istocie kredytują inne, poczynione na rzecz innych osób przez oskarżonego jego zobowiązania i że realizacja ich zamówień jest uzależniona od pozyskania przez niego kolejnych środków finansowych (co samo w sobie obarczone jest już ryzykiem niepowodzenia), to nie zawieraliby z oskarżonym tych umów.“
Przy ocenie znamion oszustwa badamy zatem stan na moment zawarcia umowy, czy kontrahent został poinformowany o wszystkich istotnych okolicznościach z punktu widzenia decyzji o rozporządzeniu mieniem. Co oczywiste, w praktyce, z perspektywy ex post nie jest to wcale takie łatwe. Stąd odwołanie przez SN do zasad doświadczenia życiowego i praktyki obrotu.
Czy niewykonanie zobowiązania jest oszustwem?
Jako adwokat specjalizujący się w prawie karnym często spotykam się z pytaniem, czy fakt niewykonania zobowiązania przez kontrahenta mojego Klienta zawsze będzie oznaczał oszustwo. Najczęściej pytanie to pojawia się w kontekście udzielenia pożyczki lub zawarcia innych umów inwestycyjnych (na podstawie których dochodzi do powierzenia określonej sumy pieniędzy) bądź też inwestycji w instrumenty finansowe, np. obligacje.
Mając na uwadze wcześniejsze uwagi, podkreślić w tym miejscu muszę, że nie każde niewykonanie zobowiązania będziemy mogli traktować jako oszustwo. Konieczne jest poznanie całokształtu przyczyn, dla których nie doszło do jego wykonania i czy było to obiektywnie możliwe w chwili zaciągania zobowiązania.
Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 10 grudnia 2009 r., sygn. akt: AKa 361/09:
„przy ustaleniu zamiaru sprawcy oszustwa nie przyznającego się do winy należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności, na podstawie których można byłoby wyprowadzić wnioski, co do realności wypełnienia obietnic złożonych przez sprawcę osobie rozporządzającej mieniem, a w szczególności jego możliwości finansowe, skalę przyjętych zobowiązań, które ma świadczyć sprawca na korzyść rozporządzającego mieniem, zachowanie się sprawcy po otrzymaniu pieniędzy, jego stosunek do rozporządzającego mieniem w związku z upływem terminów płatności, z jednoczesną oceną przy zwłoce płatności zmian w sytuacji materialnej sprawcy na niekorzyść oraz przyczyn takiego stanu rzeczy.”
Przytoczone orzeczenie stanowi rozwinięcie myśli ujętej w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 1980 r., sygn. akt: II KR 73/80, zgodnie z którym:
„Przy ustaleniu zamiaru sprawcy oszustwa, w zasadzie nie przyznającego się do winy w szczególności przy zawieraniu pozornych umów o pożyczkę pieniędzy należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności, na podstawie których można byłoby wyprowadzić co do realności wypełnienia obietnic złożonych przez sprawcę osobie rozporządzającej mieniem, a w szczególności jego możliwości finansowe, skalę przyjętych zobowiązań, które ma świadczyć z niekorzyścią dla siebie sprawca, na korzyść rozporządzającego mieniem, zachowanie się sprawcy po otrzymaniu pieniędzy jego stosunek do rozporządzającego mieniem w związku z upływem terminów płatności sumy pożyczki lub odsetek, z jednoczesną oceną przy zwłoce płatności zmian w sytuacji materialnej sprawcy na niekorzyść oraz przyczyn takiego stanu rzeczy.(…) Tylko więc w oparciu o kompleksową ocenę okoliczności towarzyszących uzyskaniu pożyczki i wagi przyczyn jej niespłacenia, można wysnuć logiczne wnioski czy mamy do czynienia z oszustwem czy też niekaralnym niedotrzymywaniem warunków zwrotu pożyczki.”
Stwierdzić konsekwentnie trzeba, ze dopiero po analizie całokształtu okoliczności danej sprawy, a w szczególności zachowania sprawcy, będzie można jednoznacznie określić czy doszło do popełnienia przez niego przestępstwa oszustwa. Samo niewykonanie zobowiązania (jakkolwiek naganne) nie zawsze będzie relewantne z punktu widzenia prawa karnego.
Oszustwo a wyłudzenie
W mowie potocznej bardzo często słyszymy stwierdzenie, że ktoś dopuścił się wyłudzenia. Najczęściej ma to związek z doprowadzeniem kogoś do niekorzystnego rozporządzenia środkami pieniężnymi. Na co zwracałam uwagę na wstępie niniejszego wpisu, oszustwo i wyłudzenie stanowią na gruncie prawa karnego synonimy. Oba terminy odnoszą się typu czynu zabronionego określonego w art. 286 k.k. W codziennym użyciu można ich zatem używać zamiennie.
Oszustwo pokradzieżowe, czyli wymuszenie okupu (art. 286 § 2 k.k.)
Przepis art. 286 § 2 k.k. przewiduje odrębną podstawę odpowiedzialności karnej za specyficzne zachowanie polegające na wymuszeniu zapłaty „okupu” w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.
Podkreślić należy, że zakres penalizacji obejmuje nie tylko sytuacje, gdy sprawca sam zabiera bezprawnie rzecz pokrzywdzonego. W grę będzie wchodziła także odpowiedzialność karna za żądanie korzyści majątkowej w zamian za zwrot rzeczy przez osobę trzecią. Zwrot ten niekoniecznie przy tym musi nastąpić. Do pomyślenia jest bowiem sytuacja, w której sprawca wprowadziłby pokrzywdzonego w błąd co do tego, że jest w stanie spowodować zwrot rzeczy na jego korzyść. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 marca 2005 r., sygn. akt: III KK 75/04 stwierdził zresztą, że: „Zabór rzeczy przez sprawcę żądającego korzyści majątkowej, jak i faktyczna możliwość jej zwrotu nie należą do ustawowych znamion przestępstwa określonego w art. 286 § 2 KK.”.
Możliwa jest w końcu sytuacja, w której sprawca posiada jedynie informacje o danej rzeczy (np. informacje o miejscu jej przechowywania) i żąda korzyści majątkowej w zamian za ich udostępnienie. Przytoczyć można tutaj postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2007 r., sygn. akt: III KK 6/07, zgodnie z którym:
„Oczywiście błędne jest zapatrywanie prawne jakoby do znamion przestępstwa z art. 286 § 2 KK należały: ekwiwalentność żądania korzyści majątkowej wyrażająca się zobowiązaniem do zwrotu zabranej rzeczy po stronie sprawcy oraz pozostawanie zabranej rzeczy w posiadaniu sprawcy w chwili żądania. Nie wynika to w żadnym razie z językowej wykładni art. 286 § 2 KK, a zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i w piśmiennictwie ugruntowane jest stanowisko wyartykułowane poprawnie przez sądy obu instancji, iż wystarczające jest, aby osoba żądająca korzyści majątkowej posiadała informacje o bezprawnie zabranej rzeczy, w szczególności o miejscu jej przechowywania oraz możliwości jej odzyskania po przekazaniu określonej w żądaniu korzyści majątkowej.”
Kto może odpowiadać za przestępstwo oszustwa (art. 286 k.k.)?
Zarówno czyn opisany w art. 286 § 1 k.k., jak i w art. 286 § 2 k.k., zalicza do tzw. przestępstw powszechnych. Oznacza to, że może je popełnić każdy, a sprawca nie musi się charakteryzować żadnymi szczególnymi cechami, aby można byłoby przypisać mu odpowiedzialność karną.
Odnośnie odpowiedzialności za tzw. oszustwo pokradzieżowe przywołać można wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 października 2002 r., sygn. akt: II AKa 259/02, gdzie czytamy:
„sprawcą przestępstwa z art. 286 § 2 KK, który nie miał swojego odpowiednika na gruncie poprzednio obowiązującego Kodeksu karnego, może być każdy kto żąda korzyści majątkowej za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. Może nim być zatem w szczególności także ten, kto rzecz tę wcześniej ukradł, nawet jeśli uznać, że osiągnął on już korzyść majątkową z chwilą dokonania zaboru. Uznaniu, że w przypadku takim jest to czyn współukarany sprzeciwia się natomiast zarówno to, że nie jest on ani konieczną (naturalną) ani nawet typową “konsekwencją” dokonanej wcześniej kradzieży, jak i relatywnie wyższa jego społeczna szkodliwość, której ustawodawca dał wyraz przewidując za przestępstwo z art. 286 § 2 KK, a więc tzw. wyłudzenie pokradzieżowe sankcję surowszą, niż za samą kradzież. Zastosowanie konstrukcji czynów współukaranych mogłoby mieć natomiast ewentualnie miejsce w relacji odwrotnej, w szczególności zaś w przypadku ustalenia, że sprawca dopuścił się kradzieży rzeczy w tym właśnie celu, by za jej zwrot właścicielowi bądź innemu uprawionemu uzyskać korzyść majątkową (czyn ukarany uprzedni), z tym, że wówczas, w pierwszej kolejności rozważyć trzeba, czy nie ma zastosowania art. 12 KK.”
Kiedy dochodzi do popełnienia przestępstwa oszustwa (art. 286 k.k.)?
Oszustwo jest przestępstwem materialnym, co oznacza, że aby doszło do jego popełnienia niezbędne jest wystąpienie określonego skutku. W przypadku czynu z art. 286 k.k. będzie to niekorzystne rozporządzenie mieniem, które pozostaje w związku z oszukańczymi metodami postępowania sprawcy. Kwestia ta została omówiona w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 r., sygn. akt: IV KKN 618/99. Otóż:
„przestępstwo oszustwa (art. 205 § 1 KK z 1969 r., art. 286 § 1 KK z 1997 r.) jest przestępstwem materialnym, znamiennym skutkiem w postaci doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem podjętego przez osobę wprowadzoną w błąd, osobę, której błąd wyzyskano albo też osobę, której wyzyskano niezdolność do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Znamię “doprowadza” (oznaczające tyle, co “przyprowadza do miejsca, staje się przyczyną czegoś, powoduje, wywołuje” -Słownik języka polskiego, pod red. M. Sz. W. 1981, t. 3, s. 868) zakłada nie tylko istnienie związku przyczynowego między zachowaniem sprawcy a zachowaniem pokrzywdzonego i rezultatem w postaci niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez tego ostatniego, lecz także wzajemną aktywność sprawcy i pokrzywdzonego. Nie jest zatem możliwe popełnienie oszustwa przez zaniechanie po stronie sprawcy, jak i nie jest możliwe popełnienie tego przestępstwa poprzez niekorzystne rozporządzenie mieniem przez pokrzywdzonego, które dokonuje się bez jego wiedzy bądź udziału, a więc niejako “poza jego plecami”.”
W miejscu tym warto także przytoczyć fragment uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 sierpnia 2014 r., sygn. akt: II AKa 142/14, w którym stwierdza się:
„W przepisie art. 286 § 1 KK wyróżnia się trzy formy działań oszukańczych: oszustwo czynne („wprowadza w błąd”), oszustwo bierne („wyzyskuje błąd”) i „wyzyskanie niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania”. Brak ustawowych ograniczeń co do relewantnych sposobów wprowadzenia w błąd przesadza, że relacja kauzalna między działaniem sprawcy, a skutkiem, tj. stanem świadomości rozporządzającego mieniem, przesądza o realizacji tego znamienia modalnego. Taką właściwość oszustwa, polegającego na wprowadzeniu w błąd, można wyeksponować, wskazując na tzw. podwójną skutkowość oszustwa. Użyte przy przestępstwie oszustwa sformułowanie „doprowadza” wskazuje na konieczność istnienia związku przyczynowego pomiędzy m.in. podstępem, polegającym na wprowadzeniu w błąd, a niekorzystnym rozporządzeniem mieniem. Wskazane znamię czynnościowe jest w przypadku omawianego typu czynu zabronionego bardzo pojemnej i wyraża przyczynowość o w istocie blankietowym charakterze, nie wskazując żadnego bliżej określonego sposobu zachowania, lecz jedynie akcentując związek nieokreślonej bliżej czynności z ustawowo stypizowanym skutkiem. Ujęcie czynności sprawczej pozwala zatem uznać za „doprowadzenie” każde zachowanie które stanowiąc naruszenie obowiązujących zasad postępowania, prowadzi do powstania skutku.”
Podobne orzeczenia zapadają w apelacji krakowskiej. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 3 sierpnia 2017 r., sygn. akt: II AKo 79/17, czytamy przykładowo, że: „Dokonanie oszustwa następuje z chwilą niekorzystnego rozporządzenia mieniem, które pozostaje w związku przyczynowym z oszukańczymi metodami postępowania sprawcy.”
Związek przyczynowo-skutkowy
W orzecznictwie podkreśla się także związek przyczynowy, który musi wystąpić pomiędzy zachowaniem sprawcy a niekorzystnym rozporządzeniem majątkiem. Nie każde wprowadzenie w błąd będzie bowiem funkcjonalnie połączone z niekorzystnym rozporządzeniem mieniem. Przykładowo, w sprawie, w której oskarżony wykorzystał podrobione zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach, ale z uwagi na niską kwotę zaległości uznać należało, że nie miało to wpływu na kwestię rozporządzenia mieniem przez pokrzywdzonego, Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 16 lutego 2017 r., sygn. akt: II AKa 526/16, stwierdził właśnie co następuje:
„Przypisanie realizacji znamion art. 286 § 1 KK wymaga nie tylko wykazania, że sprawca wprowadził pokrzywdzonego w błąd ale także udowodnienia, że następstwem tego wprowadzenia w błąd było (albo miało być) doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Musi zatem istnieć związek przyczynowy pomiędzy oszukańczym zachowaniem sprawcy a skutkiem w postaci podjęcia przez pokrzywdzonego decyzji dotyczącej jego majątku, jakiej nie podjąłby bez tego wprowadzenia w błąd. Istotą zachowania oskarżonego było posłużenie się jako autentycznym zaświadczeniem o braku zaległości podatkowych, które oskarżony podrobił w celu wykorzystania przy wnioskowaniu o leasing. Tylko taki aspekt zachowania oskarżonego został uznany przez oskarżyciela za „wprowadzanie w błąd”. Posłużenie się sfałszowanym dokumentem nie miało jednak wpływu na ewentualną decyzję dotyczącą rozporządzenia mieniem a precyzyjniej rzecz ujmując, nie rzutowało na możliwość oceny przez kontrahenta skali ryzyka gospodarczego planowanego przedsięwzięcia, czyli udzielenia leasingu zwrotnego.”
Co grozi za popełnienie przestępstwa oszustwa (art. 286 k.k.)?
Za oszustwo opisane w art. 286 § 1 k.k., jak również za oszustwo pokradzieżowe, o którym mowa w art. 286 § 2 k.k., ustawodawca przewidział taką samą karę, tj. karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Obok tej kary, na podstawie art. 33 § 2 k.k. możliwe jest wymierzenie sprawcy także kary grzywny.
Odnośnie czynu z art. 286 § 1 k.k. przewidziany jest także typ kwalifikowany. Mianowicie, zgodnie z art. 294 § 1 k.k., jeżeli oszustwa dopuszczono się w stosunku do mienia znacznej wartości, wówczas sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Mieniem znacznej wartości jest z kolei mienie, którego wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego przekracza 200.000,00 zł (art. 115 § 5 k.k.). Zgodnie natomiast z art. 294 § 2 k.k. surowszej karze, o które wspomniano powyżej podlega także sprawca, który dopuszcza się oszustwa określonego w art. 286 § 1 k.k. w stosunku do dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury.
Oszustwo „mniejszej wagi”
Przepis art. 286 § 3 k.k. przewiduje, że w tzw. przypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. W takiej sytuacji istnieje zarazem możliwość odstąpienia od wymierzenia kary i poprzestaniu na orzeczeniu środka kompensacyjnego w postaci obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego. Sąd ma jednocześnie możliwość warunkowego umorzenia postępowania w stosunku do sprawcy.
Samo pojęcie „wypadku mniejszej wagi” jest wyjątkowo nieostre. Było ono przedmiotem wielu wypowiedzi zarówno doktryny jak i orzecznictwa. Przyjmuje się o kwalifikacji danego zachowania jako przypadku mniejszej wagi będą świadczyły elementy przedmiotowe (np. sposób działania sprawcy, rodzaj dóbr w które godzi sprawca, charakter i rozmiar szkody wyrządzonej czynem, czas i miejsce jego popełnienia) a także elementy podmiotowe (np. motywy i cel działania sprawcy, stopień winy). Można zatem stwierdzić, że o kwalifikacji danego przypadku jako wypadku mniejszej wagi przesądzać będą okoliczności obiektywne i subiektywne. Wszystkie te okoliczności muszą zatem przemawiać za mniejszym stopniem społeczne szkodliwości czynu.
Jak wynika z postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2008 r., sygn. akt: III KK 162/08,
„O uznaniu konkretnego czynu zabronionego za wypadek mniejszej wagi decyduje ocena jego społecznej szkodliwości, jako zmniejszonej do stopnia uzasadniającego wymierzenie kary według skali zagrożenia ustawowego przewidzianego w przepisie wyodrębniającym wypadek mniejszej wagi w kategorii przestępstw określonego typu. Określenie stopnia społecznej szkodliwości czynu należy do sfery ustaleń faktycznych w sprawie. Drogą prowadzącą do ustaleń w tym zakresie jest rozważenie przez organ procesowy wszystkich okoliczności istotnych z punktu widzenia znamion strony przedmiotowej i podmiotowej czynu zabronionego i nadanie im właściwego znaczenia w celu uściślenia ich wpływu na stopień społecznej szkodliwości.”
W orzecznictwie spotkać się przy tym można z poglądem, że niska wartość przedmiotu przestępstwa sama w sobie nie może przesądzać, że wystąpił właśnie przypadek mniejszej wagi. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 grudnia 2005 r., sygn. akt: II AKa 375/05 czytamy właśnie:
„Niska wartość przedmiotu przestępstwa z góry nie przesądza przyjęcia wypadku mniejszej wagi, ale może skutkować uznaniem, iż zachodzi przesłanka nadzwyczajnego złagodzenia kary określona w przepisie art. 60 § 2 KK, a mianowicie szczególnie uzasadniony wypadek, kiedy nawet najniższa kara przewidziana za przestępstwo byłaby niewspółmiernie surowa.”
Oszustwo finansowe (kredytowe) (art. 297 k.k.)
Kodeks karny w art. 297 k.k. przewiduje odrębne przestępstwo tzw. oszustwa finansowego, zwanego również oszustwem kredytowym lub subwencyjnym. Zgodnie z przytoczonym przepisem:
„§ 1. Kto, w celu uzyskania dla siebie lub kogo innego, od banku lub jednostki organizacyjnej prowadzącej podobną działalność gospodarczą na podstawie ustawy albo od organu lub instytucji dysponujących środkami publicznymi – kredytu, pożyczki pieniężnej, poręczenia, gwarancji, akredytywy, dotacji, subwencji, potwierdzenia przez bank zobowiązania wynikającego z poręczenia lub z gwarancji lub podobnego świadczenia pieniężnego na określony cel gospodarczy, instrumentu płatniczego lub zamówienia publicznego, przedkłada podrobiony, przerobiony, poświadczający nieprawdę albo nierzetelny dokument albo nierzetelne, pisemne oświadczenie dotyczące okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego, instrumentu płatniczego lub zamówienia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto wbrew ciążącemu obowiązkowi, nie powiadamia właściwego podmiotu o powstaniu sytuacji mogącej mieć wpływ na wstrzymanie albo ograniczenie wysokości udzielonego wsparcia finansowego, określonego w § 1, lub zamówienia publicznego albo na możliwość dalszego korzystania z instrumentu płatniczego.
§ 3. Nie podlega karze, kto przed wszczęciem postępowania karnego dobrowolnie zapobiegł wykorzystaniu wsparcia finansowego lub instrumentu płatniczego, określonych w § 1, zrezygnował z dotacji lub zamówienia publicznego albo zaspokoił roszczenia pokrzywdzonego.”
Wskazane powyżej przestępstwo zostanie szczegółowo omówione w osobnym wpisie.
Oszustwo ubezpieczeniowe (art. 298 k.k.)
Z uwagi na cechy charakteryzujące podmiot będący pokrzywdzonym przestępstwem podobnym do oszustwa finansowego jest tzw. oszustwo ubezpieczeniowe, stypizowane w art. 298 k.k. Zgodnie z tym przepisem:
„§ 1. Kto, w celu uzyskania odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia, powoduje zdarzenie będące podstawą do wypłaty takiego odszkodowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Nie podlega karze, kto przed wszczęciem postępowania karnego dobrowolnie zapobiegł wypłacie odszkodowania.”
Wskazane powyżej przestępstwo zostanie szczegółowo omówione w osobnym wpisie.
Oszustwo komputerowe (art. 287 k.k.)
Kolejnym przestępstwem, które związane jest z oszustwem, jest tzw. oszustwo komputerowe. Zgodnie z treścią art. 287 k.k.:
„§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody, bez upoważnienia, wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych lub zmienia, usuwa albo wprowadza nowy zapis danych informatycznych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Jeżeli oszustwo popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.”
Przestępstwo to zostanie szczegółowo omówione w osobnym wpisie.
Oszustwo podatkowe (art. 56 k.k.s. i art. 76 k.k.s.)
Mówiąc o oszustwie, nie sposób pominąć tzw. oszustw podatkowych, które zostały określone w art. 56 k.k.s. i art. 76 k.k.s.
Przepis art. 56 k.k.s. brzmi następująco:
„§ 1. Podatnik, który składając organowi podatkowemu, innemu uprawnionemu organowi lub płatnikowi deklarację lub oświadczenie, podaje nieprawdę lub zataja prawdę albo nie dopełnia obowiązku zawiadomienia o zmianie objętych nimi danych, przez co naraża podatek na uszczuplenie, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności, albo obu tym karom łącznie.
§ 2. Jeżeli kwota podatku narażonego na uszczuplenie jest małej wartości, sprawca czynu zabronionego określonego w § 1 podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych.
§ 3. Jeżeli kwota podatku narażonego na uszczuplenie nie przekracza ustawowego progu, sprawca czynu zabronionego określonego w § 1 podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe.
§ 4. Karze określonej w § 3 podlega także ten podatnik, który mimo ujawnienia przedmiotu lub podstawy opodatkowania nie składa w terminie organowi podatkowemu lub płatnikowi deklaracji lub oświadczenia lub wbrew obowiązkowi nie składa ich za pomocą środków komunikacji elektronicznej.”
Zgodnie tymczasem z art. 76 k.k.s.:
„§ 1. Kto przez podanie danych niezgodnych ze stanem rzeczywistym lub zatajenie rzeczywistego stanu rzeczy wprowadza w błąd właściwy organ narażając na nienależny zwrot podatkowej należności publicznoprawnej, w szczególności podatku naliczonego w rozumieniu przepisów o podatku od towarów i usług, podatku akcyzowym, zwrot nadpłaty lub jej zaliczenie na poczet zaległości podatkowej lub bieżących albo przyszłych zobowiązań podatkowych, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności, albo obu tym karom łącznie.
§ 2. Jeżeli kwota narażona na nienależny zwrot podatku jest małej wartości, sprawca czynu zabronionego określonego w § 1 podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych.
§ 3. Jeżeli kwota narażona na nienależny zwrot podatku nie przekracza ustawowego progu, sprawca czynu zabronionego określonego w § 1 podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe.”
Oba występki zostaną omówione w osobnych wpisach.
Oskarżenie o oszustwo – co robić?
W przypadku postawienia zarzutu oszustwa z art. 286 k.k. najlepiej jak najszybciej umówić się na spotkanie z adwokatem, aby zawczasu przygotować strategię obrony. W zależności od stanu faktycznego sprawy, postępowanie dowodowe w sprawach o oszustwo może przybrać bardzo złożony charakter. Na wstępie należy uzgodnić, czy podejrzany/oskarżony powinien składać wyjaśnienia i odpowiadać na pytania. Nie zawsze jest to bowiem sprawa oczywista. W niektórych przypadkach lepiej odmówić odpowiedzi na wszystkie pytania. Trzeba bowiem pamiętać, że to organy postępowania karnego mają obowiązek udowodnić winę, a podejrzany/oskarżony nie ma obowiązku dostarczania dowodów na swoją niewinność. Nierzadko jednak, z uwagi na indywidualne okoliczności sprawy, lepszym rozwiązaniem okazuje się współpraca z prokuratorem i przekazanie mu wszelkich żądanych informacji. Nie jest wykluczone, iż postępowania karne zostanie umorzone już na wczesnym etapie. Tak czy inaczej, pomoc adwokata w sprawach karnych jawi się jako nieodzowna. W każdym wypadku zapewni on wsparcie i pomoc w celu ochrony praw swojego Klienta.
Pokrzywdzony oszustwem – co robić?
W przypadku osób pokrzywdzonych oszustwem bardzo ważne jest, aby jak najszybciej podjąć działania i złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Im dłużej bowiem będzie się zwlekać z podjęciem odpowiednich kroków, tym trudniej organom postępowania karnego będzie zebrać niezbędne dowody i przeprowadzić wszystkie niezbędne czynności. Wraz z upływem czasu sprawca może już niszczyć całą niezbędną dokumentację. Również pozyskanie źródeł dowodowych w postaci zeznań świadków może być utrudnione, ponieważ z uwagi na upływ czasu będą oni pamiętali coraz mniej faktów. Pokrzywdzony powinien także pamiętać, że nawet jeżeli postępowanie zostałoby umorzone, zawsze istnieje możliwość zaskarżenia takiego postępowania ze wskazaniem w szczególności, jakie dodatkowe czynności powinny zostać podjęte.
Wniosek o naprawienie szkody wyrządzonej oszustwem (art. 49a k.p.k.)
W końcu pamiętać trzeba, że z perspektywy pokrzywdzonego najczęściej najważniejsze będzie naprawienie szkody, która została mu wyrządzona z tego powodu, że został on oszukany. Koniecznie zatem należy pamiętać o złożeniu wniosku o naprawienie szkody w trybie art. 49a k.p.k. Sąd, skazując wówczas oskarżonego o oszustwo, będzie mógł orzec na rzecz pokrzywdzonego obowiązek naprawienia szkody.
Należy przy tym pamiętać, że – stosowanie do art. 415 § 1 k.p.k. – obowiązku naprawienia szkody nie można orzec w sytuacji, gdy roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono.
Jak uzyskać pomoc adwokata?
W celu umówienia spotkania w Kancelarii Adwokackiej najlepiej zadzwonić albo napisać wiadomość mailową w celu ustalenia terminu. Podczas wizyty w Kancelarii, przekażą Państwo adwokatowi wszystkie podstawowe informacje dotyczące Państwa sprawy. Adwokat przeanalizuje również dokumenty i oceni jakie kroki prawne najlepiej podjąć, w celu zabezpieczenia Państwa interesu prawnego.
Z przestępstwami przeciwko mieniu i oszustwem bardzo często mam do czynienia w praktyce – zapraszam także do zapoznania się z ofertą: Oszustwo.
Oszustwo – wyroki
Poniżej przedstawiam kilka istotnych poglądów orzecznictwa, które można wykorzystać w praktyce:
- Obowiązek informowania o kondycji finansowej firmy – wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 8 stycznia 2019 r., sygn. akt: II AKa 158/18
„Dla ustalenia zamiaru sprawcy wyłudzenia nieistotne jest przekonanie sprawcy co do uzyskania kredytu w przyszłości na rozwój firmy. Oszustwo zachodzi i wtedy, gdy płatność odkłada się, a zapłatę uzależnia od powodzenia przyszłych inwestycji czy kredytów, a więc zdarzeń przyszłych i niepewnych. Wprowadzenie w błąd polega na wywołaniu u pokrzywdzonego nieadekwatnego do rzeczywistego stanu rzeczy wyobrażenia o istniejącej (nieprzyszłej) rzeczywistości. Oskarżony nie tylko nie dysponował środkami finansowymi, pozwalającymi wywiązać się ze zobowiązań wobec pokrzywdzonej spółki, ale wręcz ją zapewnił, że takie środki posiada.
Odnośnie do obowiązku informowania przy zawieraniu umowy o swej kondycji finansowej trzeba przypomnieć, że takowy nie zachodzi, póki kontrahent ma możliwość realizacji przyjmowanego zobowiązania. Gdy nie ma on płynności finansowej, to zatajenie informacji prowadzi do powstania błędnego wyobrażenia drugiej strony umowy o możliwościach finansowych.
Nie ma znaczenia, czy pokrzywdzony mógł sprawdzić prawdziwość twierdzeń sprawcy, zatem czy mógł wykryć błąd przy dołożeniu niewielkiej znikomej nawet staranności. Łatwowierność pokrzywdzonego nie wyłącza karygodności wprowadzenia go w błąd.”
- Odpowiedzialność za oszustwo a brak należytej staranności pokrzywdzonego lub jego łatwowierność – wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 3 grudnia 2018 r., sygn. akt: II AKa 255/18
„Sąd apelacyjny stale orzeka, że dla bytu przestępstwa oszustwa jest obojętne, czy pokrzywdzony oszustwem mógł lub powinien sprawdzić prawdziwość twierdzeń sprawcy. Nie jest istotne, że pokrzywdzony mógł wykryć błąd przy dołożeniu znikomej nawet staranności. Podobnie bezkrytyczność i łatwowierność pokrzywdzonego nie wyłącza karygodności wprowadzenia w błąd.”
- Nieaktualne przekonanie kontrahenta o dobrej sytuacji finansowej – wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 22 czerwca 2016 r., sygn. akt: II AKa 78/16
„Zatajenie złej sytuacji finansowej, w szczególności niemożności zrealizowania zobowiązania umownego, może stanowić wprowadzenie w błąd. Na pewno zaś w przypadku oskarżonych, które przez dłuższy okres współpracowały z poszczególnymi kontrahentami, możliwe było wykorzystanie błędnego, bo już nieaktualnego, przekonania kontrahentów, że firma oskarżonych jest w dobrej kondycji finansowej, właśnie z uwagi na tę wcześniejszą, a udaną współpracę.”
- Zachowanie sprawcy po zaciągnięciu zobowiązania a zamiar oszustwa – wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 27 maja 2015 r., sygn. akt: II AKa 79/15
„W orzecznictwie wskazywano, że o ile dla ustalenia złego zamiaru sprawcy wyłudzenia kredytu liczą się tylko zaszłości z czasu popełnienia przestępstwa, to zdarzenia późniejsze mogą być pomocne w dokonaniu ustaleń zamiaru. Praktyka sądowa, a więc i zasady doświadczenia życiowego, uczą, że w razie oszukańczego zamiaru podmiot jest aktywny przed zawarciem umowy, chcąc wzbudzić zaufanie drugiej strony kontraktu, natomiast po uzyskaniu korzyści majątkowej zrywa te kontakty, a wręcz uniemożliwia je likwidując firmę, zmieniając miejsce zamieszkania i numery telefonów, z których wcześniej kontaktował się w sprawie umowy. Odmienne zachowanie, w szczególności takie jak omówione wyżej, zazwyczaj wskazuje zaś na to, że sprawca zaciągając zobowiązanie nastawiony był na jego realizację, a jedynie okoliczności zaistniałe później uniemożliwiły wywiązanie się z umowy.”
- Umowa ramowa a powstanie zamiaru oszustwa – wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 stycznia 2013 r., sygn. akt: II AKa 250/12
„Z przepisu art. 286 § 1 KK nie wynika wymóg, aby zamiar popełnienia tego przestępstwa musiał powstać w chwili zawierania umowy. Wydaje się możliwe powstanie takiego zamiaru już w trakcie realizowania umowy. Często zdarza się przecież, że umowa – jeżeli np. dotyczy ona stałej współpracy – jest przez pewien okres wykonywana w sposób właściwy przez jej strony, a problemy zaczynają się dopiero po upływie pewnego – czasem nawet długiego – czasu. W takiej sytuacji nie sposób byłoby przyjąć (wykazać), że sprawca już w momencie zawierania umowy miał zamiar niewywiązania się z niej, choć miało to nastąpić dopiero po upływie dłuższego okresu.
Z art. 286 § 1 KK wynika zaś jedynie, że istotne znaczenie ma dokonanie niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Pojęcie to nie musi być tożsame z całą umową, lecz z konkretną czynnością prawną, która stanowi rozporządzenie mieniem. Może więc być tak, że umowa – jako całość – nie jest tożsama z niekorzystnym rozporządzeniem mieniem, jest nim natomiast tylko konkretna czynność wynikająca z realizacji tej umowy, np. wydanie części towaru, za który sprawca następnie nie płaci, czy pobranie kolejnej pożyczki odnawialnej, która – w przeciwieństwie do poprzednio pobranych przez sprawcę pożyczek – nie zostaje spłacona.
Dla dokonania oceny karnoprawnej konieczne niekiedy może być „rozbicie” całej umowy na poszczególne wynikające z niej zobowiązania, z których tylko niektóre stanowić będą niekorzystne rozporządzenie mieniem.”
- Brak obowiązku informowania o złej kondycji finansowej firmy w kontekście oszustwa – wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 1 lutego 2012 r., sygn. akt: II AKa 239/11
„Kontrahent dwustronnej transakcji nie ma obowiązku uprzedzać o złej sytuacji materialnej swojej firmy. Nie będzie to wprowadzeniem w błąd z art. 286 § 1 KK, gdy podmiot taki przy zachowaniu zwykłych reguł kupieckich, którym druga ze stron umowy ma prawo ufać, będzie miał realną możliwość realizacji przyjętego umownie zobowiązania, więc nie będzie świadomie powodował szkody w majątku wierzyciela.”
- Zaciągnięcie pożyczki przez spółkę w złej kondycji finansowej a oszustwo – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 września 2018 r., sygn. akt: II AKz 617/18
„Sam fakt wykazywania straty przez spółkę nie może decydować jednoznacznie o zamiarze oszustwa. Prowadzenie działalności gospodarczej nie zawsze bowiem wiąże się z osiąganiem korzyści – profitów. Podejmowanie przez wspólników działań, które miały na celu zaspokojenie bieżących zaległości poprzez zaciągnięcie pożyczki nie może być od razu poczytywane jako przejaw zamierzonego wprowadzenia pokrzywdzonej spółki w błąd. Taka konstrukcja byłaby bowiem zbyt daleko idąca. Dopiero powiązanie wszystkich okoliczności sprawy, współwystępujących zaciągnięciu pożyczki, może pozwolić na wyprowadzenie wniosku o faktycznym zamiarze oskarżonych.”
- Szkoda a niekorzystne rozporządzenie mieniem w kontekście przestępstwa oszustwa – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 9 sierpnia 2018 r., sygn. akt: II AKa 314/18
„Powstanie szkody w mieniu pokrzywdzonego nie jest warunkiem koniecznym do przyjęcia, że doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, niekorzystność rozporządzenia mieniem należy oceniać z punktu widzenia okoliczności istniejących w czasie rozporządzania mieniem, a nie tych, które następują później.”
- Zatajenie przez emitenta obligacji informacji o zaistnieniu podstaw do ogłoszenia upadłości – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 grudnia 2017 r., sygn. akt: II AKa 481/17
„Zgodnie z treścią przepisu art. 10 ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o obligacjach, propozycja nabycia obligacji winna zawierać dane, które, stosownie do rodzaju emitenta i obligacji, pozwalają na ocenę jego sytuacji finansowej, zasadniczo bez względu na rodzaj oferowanych obligacji. Przywołany przepis, tworząc instytucjonalne gwarancje bezpieczeństwa dla osób zainteresowanych nabyciem obligacji, zobowiązuje zatem emitenta do udostępnienia danych pozwalających na ocenę ryzyka związanego z inwestycjami w tego typu instrumenty finansowe. Wydaje się, iż z uwagi na charakter transakcji związanych z obrotem papierami wartościowymi, opartych w znacznej mierze na gwarancjach rzetelności publikowanych informacji, dużej dozie zaufania w kompletność tychże informacji, okoliczność tak kluczowa, jak fakt, iż emitent obligacji nieterminowo, wybiórczo czy też z pokrzywdzeniem części wierzycieli reguluje swoje zobowiązania jest z punktu widzenia wymogów, o jakich mowa w art. 10 ustawy, fundamentalny.
Sąd I instancji całkowicie nietrafnie zatem przyjął, iż zatajenie informacji, iż względem emitenta zachodziły warunki do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości, nie mogło mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, głównie z uwagi na postawę pokrzywdzonych niezainteresowanych danymi o kondycji finansowej emitenta. Oczywiście bez znaczenia pozostaje, iż pokrzywdzeni nie mieli bezpośredniego kontaktu z oskarżonym, skoro pośrednicy informujący ich o możliwości inwestowania w obligacje tej spółki, przedstawiali ww. podmiot jako dynamicznie rozwijający się, a oskarżonego znali jako cenionego fachowca.
Zaprezentowana przez sąd meriti argumentacja mogłaby zasługiwać na uwzględnienie wyłącznie w sytuacji, w której inwestorzy dysponując pełną informacją o sytuacji finansowej emitenta, akceptowaliby fakt zaistnienia przesłanek do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości i znając to ryzyko, kierując się wyłącznie chęcią zysku, dokonaliby nabycia jego obligacji.
Dla przypisania sprawcy przestępstwa oszustwa nie ma potrzeby wykazywania, że w chwili zawierania umowy sprawca nie miał zamiaru zapłacić za uzyskane świadczenie (w tym przypadku wykupić obligacji czy wypłacić odsetek), wystarczające jest bowiem ustalenie, że pokrzywdzony nie zawarłby stosownej umowy, gdyby wiedział o okolicznościach, które były przedmiotem wprowadzenia go w błąd przez sprawcę (również poprzez zatajenie danych prawdziwych).
Wszystkie przywołane wyżej okoliczności przekonują, iż stanowisko sądu meriti w zakresie niemożności przypisania oskarżonemu przestępstwa z art. 38 ust. 1 i 2 ustawy o obligacjach w zw. z art. 39 ust. 1 i 2 ww. ustawy w związku z art. 286 § 1 KK i 294 § 1 KK przy zast. art. 11 § 2 KK i 12 KK należało uznać za przedwczesne.”
- Prowadzenie parabanku a oszustwo – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 października 2017 r., sygn. akt: II AKa 334/17
„Działalność oskarżonego polegająca na przyjmowaniu i gromadzeniu środków pieniężnych od innych osób, celem udzielania przez spółkę pożyczek pieniężnych i zainwestowania ich w nieokreślony w umowach sposób, stanowiło nie tylko zachowanie określone w art. 171 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, ale również było wyrazem zamierzonego działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie w błąd pokrzywdzonych, co do stopnia obciążenia ryzykiem przekazywanych środków pieniężnych przez osoby zainteresowane tą ofertą. Utwierdza w tym sposób działania sprawcy, brak należytej informacji o ryzyku związanym z inwestycją, podawanie informacji, które nie polegały na prawdzie, jak obietnica regularnej spłaty w terminach, niezależnie od zysków i kosztów inwestycji, w sytuacji, gdy proponowana inwestycja nie miała żadnych gwarancji, a wypłata środków pieniężnych zależna była w rzeczywistości od osób trzecich.
Nie ulega wątpliwości, iż oskarżony oferując produkt liczył przede wszystkim na naiwność pokrzywdzonych, gdyż w działalność inwestycyjna w zakresie tych środków była w zasadzie pozorna.
Wprowadzenie w błąd to nie tylko aktywne działanie, ale również zaniechanie i brak rzetelnej informacji. Przy czym naiwność pokrzywdzonych, nie wyklucza możliwości wprowadzenia ich w błąd przez oskarżonego, co do swojego zamiaru i możliwości wywiązania się z podjętych zobowiązań.
Nie można pominąć i tego, że zawierając z pokrzywdzonymi umowy oskarżony nie dysponował takim majątkiem, który pozwalałby pokrzywdzonym na egzekwowanie swoich roszczeń, przez co zabezpieczanie niektórych z nich wekslem „In blanco” było iluzoryczne. Oskarżony w chwili zaciągania zobowiązania musi bowiem dysponować środkami na jego realizację. Gdyby bowiem pokrzywdzony wiedział, że kontrahent takimi środkami nie dysponuje, a jedynie oczekuje na ich uzyskanie, to zapewne nie rozporządziłby w taki sposób swoim mieniem.”
- Niedotrzymanie terminu z umowy a oszustwo – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 marca 2016 r., sygn. akt: II AKa 39/16
„Oskarżony i pokrzywdzeni byli związani umowami handlowymi, opartymi na stosunku zobowiązaniowym, którego determinantem jest wzajemna lojalność i zaufanie. Wynika to chociażby z charakteru tego typu zobowiązań, w których nie dochodzi do równoczesnego spełnienia świadczeń wzajemnych.
Z perspektywy znamion przestępstwa z art. 286 § 1 KK, zachowanie sprawcy, który zapewnia sprzedawcę o zamiarze dotrzymania ustalonego terminu zapłaty, kiedy w rzeczywistości takowego od samego początku nie ma, stanowi ewidentne „wprowadzanie w błąd” w rozumieniu cytowanego przepisu, wpływające na rozporządzenie mieniem przez ten podmiot w tym znaczeniu, że gdyby znał on rzeczywisty zamiar sprawcy tj. nie uiszczenia należności za towar, to do tego rozporządzenia niewątpliwie by nie doszło, skoro miało ono dla niego wymiar wyłącznie niekorzystny. Niekorzystne więc rozporządzenie mieniem w omawianych przypadkach polegało na dostarczeniu przez pokrzywdzonych towarów i usługi oskarżonemu z odroczonym terminem płatności i braku za niego zapłaty.”
- Wystawienie faktury z datą wsteczną a oszustwo – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 marca 2016 r., sygn. akt: II AKa 366/15
„W sytuacji gdy wykorzystywana jest procedura samoobliczenia podatku, nie może być mowy o rozporządzaniu mieniem przez organ podatkowy w rozumieniu art. 286 KK. Świadome zaniżanie zobowiązań podatkowych poprzez wprowadzanie w błąd organów podatkowych przy samo obliczaniu podatku może być rozpatrywane jako przestępstwo skarbowe z art. 56 KKS.”
- Znamiona oszustwa kredytowego – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 września 2015 r., sygn. akt: II AKa 252/15
„Przy ocenie zamiaru sprawcy (sprawców) co do występku, o jakim mowa w przepisie art. 286 § 1 KK w zakresie umów pożyczki, czy kredytu dla banku istotne znaczenie ma to, kto jest rzeczywistym i faktycznym kredytobiorcą (pożyczkobiorcą), czy zamierza wydatkować uzyskane środki zgodnie z deklarowanym celem, a nie przekaże ich bezpośrednio innym osobom, które są faktycznymi beneficjentami, mimo że ci w dacie zawarcia umowy sami nie posiadają zdolności kredytowej, a nader wszystko ma on prawo do wiarygodnych informacji wynikających ze złożonych dokumentów, że kredytobiorcy (pożyczkobiorcy) posiadają pracę, a tym samym stałe okresowe dochody będące gwarantem spłaty umówionych rat obejmujących nie tylko kapitał, ale i dodatkowe należności, w tym chociażby ustawowe odsetki zgodnie z wyznaczonym harmonogramem.
W tym kontekście niewątpliwie ustalone zabezpieczenia kredytowe dla oceny zamiaru mają określone znaczenie, jednak zasadniczo nie mogą zamiaru tego wykluczać. Zabezpieczenie bowiem kredytu (pożyczki) w postaci chociażby ustanowionej hipoteki na nieruchomości, czy poręczenia ma znaczenie dla ewentualnego naprawienia szkody, która nie jest konstytutywnym elementem występku oszustwa łączącego się z działaniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, także uzyskanej przez osoby trzecie, a nie sygnatariuszy umowy.
Dostarczenie wniosku wraz z wymaganymi przez bank dokumentami o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu (pożyczki) przez pośrednika, z którym bank zawarł umowę współpracy, do oddziału banku w celu uzyskania tego produktu przez wyszukanego klienta, nawet jeśli działa on poza zakresem współpracy w jego imieniu, nie wykracza poza czynność posłannictwa, a tym samym nie eliminuje możliwości realizacji znamienia „przedkłada”, o jakim mowa w przepisie art. 297 § 1 KK (przyp. MZ: przez wnioskodawcę kredytowego). W przeciwnym razie każdorazowe powierzenie dostarczenia do banku dokumentów, o jakich mowa w przepisie art. 297 § 1 KK zmierzające do uzyskania kredytu (pożyczki) przypadkowej dla tej czynności osobie, bądź firmie trudniącej się doręczaniem przesyłek, eliminowałoby odpowiedzialność sprawcy za występek tzw. oszustwa kredytowego, mimo realizacji pozostałych znamion objętych wskazanym wyżej przepisem.”
- Iluzoryczne (fikcyjne) zabezpieczenie a oszustwo – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 16 kwietnia 2015 r., sygn. akt: II AKa 9/15
„Sam fakt zabezpieczenia umowy wekslem oraz hipoteką nie przesądza jeszcze że poczynione przez sąd oceny (przyp. MZ: dotyczące działania oskarżonego w zamiarze oszustwa) są nieprawidłowe. Doświadczenie życiowe uczy bowiem, iż często osoba udzielająca iluzorycznego zabezpieczenia w taki sposób wykorzystuje przekonanie pokrzywdzonego, iż jej intencje są uczciwe. Zaspokojenie się zaś z zabezpieczenia stanowi oczywiste wydłużenie drogi odzyskania należności i często natrafia na szereg trudności, narażając tym samym wierzyciela na szkodę. To, że oskarżony udzielił pokrzywdzonemu zabezpieczenia, nie wyklucza możliwości przyjęcia działania z zamiarem oszustwa.”
- Zaciąganie długów w celu kontynuowania działalności gospodarczej a oszustwo – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 9 kwietnia 2015 r., sygn. akt: II AKa 28/15
„Wprowadzenie w błąd pokrzywdzonych miało polegać tylko na tym, że oskarżony podjął czynności mające na celu rozpoczęcie i utrzymanie działalności gospodarczej, w ramach której składał zamówienia i zawierał umowy. Wbrew stanowisku wyrażonemu w skarżonym wyroku, tego rodzaju działania, które są zwykłym przejawem prowadzenia działalności gospodarczej, nie noszą cech wprowadzenia w błąd. Nadawanie im odmiennego znaczenia prowadziłoby przecież do odpowiedzialności karnej wszystkich, którzy prowadząc działalność gospodarczą popadli w długi, których nie potrafią spłacić.
Znaczna część wierzytelności pokrzywdzonych nie wynikała z jednorazowych umów, lecz była wynikiem dłuższej współpracy, która dawała orientację w możliwościach płatniczych firm, którymi miał kierować oskarżony. Trudno zatem mówić, że pokrzywdzeni nie mieli świadomości sytuacji tych firm, jeżeli kontynuowali oni współpracę z nimi, pomimo tego, że pojawiły się trudności w ściąganiu należności. Nie sposób też zgodzić się z Sądem Okręgowym, gdy jako okoliczność świadczącą o zamiarze popełnienia przez oskarżonego przestępstwa traktuje jego dążenie do osiągnięcia korzyści majątkowej poprzez kontynuowanie prowadzonej działalności gospodarczej, a dokonywanie płatności motywowane utrzymaniem zakładu w ruchu ocenia negatywnie.
Jest przecież rzeczą oczywistą, że podstawowym celem prowadzenia działalności gospodarczej jest osiąganie zysku i korzyści majątkowych. To, że oskarżony angażował się w działalność gospodarczą, w ramach której środki pozyskiwane od pokrzywdzonych wykorzystywane były zgodnie z ich przeznaczeniem i do tych celów, które miały generować zysk, świadczy o tym, że zamiarem oskarżonego nie mogło być ich wyłudzenie. Utrzymanie zakładu w ruchu i prowadzenie produkcji jest konieczne do generowania dochodów niezbędnych do regulowania zobowiązań.
Nie jest rolą sądu orzekającego w sprawie o czyn z art. 286 § 1 KK ocenianie trafności decyzji podejmowanych przez podmioty gospodarcze i ustalanie, czy ich trudności były wynikiem zdarzeń losowych, uwarunkowań rynkowych – kryzysów, dekoniunktury, wadliwego planowania, błędnej oceny ryzyka, czy też zwykłej nieudolności. Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że prowadzenie działalności gospodarczej zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem, a takie sytuacje, jak brak płynności finansowej, trudności w regulowaniu zobowiązań, a nawet upadłość i postawienie przedsiębiorstwa w stan likwidacji są jej zwykłymi elementami, choć wywołującymi negatywne skutki dla innych podmiotów. Mając powyższe na uwadze, stwierdzić trzeba, że nic nie wskazuje na to, aby działalność, w której uczestniczył oskarżony miała inny charakter. Penalizacja tego rodzaju zachowań i rozpatrywanie ich w kategoriach oszustwa, o którym mowa w art. 286 § 1 KK nie znajduje oparcia w treści tego przepisu.”
- Udzielenie kredytu o wyższy stopniu ryzyka niż zakładany a oszustwo – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 28 czerwca 2012 r., sygn. akt: II AKa 205/12
„Wywiązanie się oskarżonego z zobowiązania w części nie może oznaczać, że nie doszło do niekorzystnego rozporządzenia, bowiem niekorzystne rozporządzenie mieniem jako znamię oszustwa może mieć taki charakter także dlatego, że wskutek wprowadzenia w błąd dochodzi do udzielenia kredytu o wyższym stopniu ryzyka niż ten, który istnieje w przekonaniu pokrzywdzonego.
Braku zamiaru przestępczego po stronie oskarżonego nie uzasadniają okoliczności, które nastąpiły później, a więc w czasie, gdy oskarżony zaprzestał już spłacania rat kredytu w terminie.
Również łatwowierność i nieprofesjonalizm pracowników pokrzywdzonego nie są tymi okolicznościami, które mogą wyłączyć odpowiedzialność oskarżonego.”
- Udział w przetargu a oszustwo – wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 2019 r., sygn. akt: IV KK 215/19
„Dla przypisania skazanemu przestępstw oszustwa nie miały znaczenia przyczyny, dla których prowadzona przez niego firma budowlana popadła w kłopoty finansowe ale m.in. to, że „startując w kolejnych przetargach miał świadomość ciężkiej sytuacji finansowej własnej firmy, lecz mimo to dążył do ich wygrania, mając świadomość, iż pokrzywdzonym nie zapłaci za wykonane prace.”
Jeżeli potrzebowaliby Państwo pomocy prawnej w opisanym zakresie, zapraszam na spotkanie w Kancelarii Adwokackiej w Krakowie. Obszar mojej działalności obejmuje nie tylko Kraków, lecz również Katowice, Częstochowę, Kielce, Tarnów czy Rzeszów. W razie potrzeby pomoc prawna może być przy tym świadczona na terenie całego kraju, a spotkanie może odbyć się w trybie zdalnym przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa.