Blog

Podbieranie przez wspólnika pieniędzy z konta spółki

Wraz z rozwojem przedsiębiorstwa osoby prowadzące działalność gospodarczą w formie jednoosobowej działalności zaczynają myśleć o zawiązaniu spółki. Ma to najczęściej związek albo z chęcią połączenia sił z innym przedsiębiorcą i wspólnego prowadzenia działalności, albo też z ograniczeniem swojej odpowiedzialności za długi firmy. Z ekonomicznego punktu widzenia osoby takie nadal są oczywiście właścicielami swoich przedsiębiorstw. Pytanie, na które spróbuję odpowiedzieć jako adwokat, będzie jednak dotyczyło tego, czy mogą one traktować majątek spółki jako swój własny. Podbieranie przez wspólnika pieniędzy z konta spółki jest tu bowiem problematyczne. Wspólnik nie może samowolnie decydować o takich wypłatach i traktować tych pieniędzy jako swoje. Czy jest już defraudacja pieniędzy spółki?

Spis treści

Poniżej przedstawię sytuację wspólników w odniesieniu do poszczególnych typów spółek. Na początku opiszę, jakie wypłaty, dokonywane przez wspólników w poszczególnych spółkach, należy uznać za nieuprawnione. Następnie przejdę do konsekwencji prawnokarnych takiego działania.

Nieuprawnione wypłaty przez wspólnika w spółce cywilnej

Spółka cywilna jest specyficznym tworem na gruncie prawa gospodarczego. Nie jest to osobny podmiot praw i obowiązków. Jest to umowa pomiędzy wspólnikami, w której zobowiązują się oni do osiągniecia wspólnego celu gospodarczego. Pomimo tego, że stronami stosunków cywilnoprawnych pozostają sami wspólnicy, tworzy się pomiędzy nimi współwłasność łączna co do wspólnego majątku wspólników. Oznacza to, że poszczególni wspólnicy nie są uprawnieni do rozporządzania tym mieniem jak swoim własnym.

Zgodnie z art. 865 § 2 k.c. odczytywanym łącznie z art. 866 k.c., każdy wspólnik może reprezentować spółkę cywilną w stosunku do osób trzecich samodzielnie w sprawach nieprzekraczających zakresu zwykłych czynności spółki. W sprawach poważniejszych konieczne jest już podjęcie stosownej uchwały i reprezentacja wspólna. Regulacja ta odnosi się jednak wyłącznie do działania wspólników na zewnątrz. Jeżeli miałoby dojść do wypłaty na rzecz wspólnika pieniędzy spółki, w grę będą wchodziły przepisy dotyczące podziału zysku.

Generalnie zyski są dzielone po rozwiązaniu spółki. W przypadku, gdy czas trwania spółki jest dłuższy, każdy ze wspólników może żądać podziału zysku z końcem każdego roku obrachunkowego. Oczywiście wspólnicy mogą uzgodnić pomiędzy sobą inny sposób podziału zysku. Jeżeli dokonają tego w umowie spółki w ten sposób, że np. zysk jest dzielony na koniec każdego miesiąca, wówczas każdy ze wspólników będzie miał roszczenie o wypłatę zysku z upływem tego terminu. Istnieje jednak możliwość podejmowania przez wspólników stosownych uchwał na bieżąco, w momencie, w którym chcą podzielić zysk. W praktyce często te uzgodnienia są czynione w sposób nieformalny – ustnie. Zalecane byłoby rzecz jasna podejmowanie stosownej uchwały na piśmie.

Konstatując, wypłacenie sobie przez wspólnika spółki cywilnej pieniędzy z konta lub kasy gotówkowej spółki bez zgody pozostałych wspólników jest niedozwolone. Pieniądze te nie są bowiem wyłączną własnością wspólnika, a wchodzą do majątku wspólnego wszystkich wspólników. Podbieranie przez wspólnika pieniędzy z konta spółki cywilnej może tym samym rodzić odpowiedzialność karną, o czym niżej. Co więcej, prywatne zakupy z konta spółki również należy tutaj kwalifikować jako nieuprawnione pobranie pieniędzy z kasy spółki.

Nieuprawnione wypłaty przez wspólnika w spółce jawnej i spółce komandytowej

Spółka jawna, jak również spółka komandytowa, gdyż stosują się do niej odpowiednio przepisy o spółce jawnej, różni się od spółki cywilnej przede wszystkim tym, że posiada osobowość prawną. Jest to zatem odrębny podmiot praw i obowiązków. Najprościej można to wyjaśnić na przykładzie zawierania umów. O ile w przypadku spółki cywilnej to wspólnicy zawierają daną umowę, tak w przypadku spółki jawnej spółka jest stroną umowy. Ma to również swoje konsekwencje w stosunkach majątkowych pomiędzy spółką i wspólnikami. O ile bowiem w przypadku spółki cywilnej „jej majątek” stanowił wspólność łączną wszystkich wspólników (a więc każdy wspólnik był jego współwłaścicielem), tak w przypadku spółki jawnej (spółki komandytowej) właścicielem całego majątku jest sama spółka.

Zasadą ogólną w spółce jawnej jest to, że każdy wspólnik ma prawo i obowiązek prowadzić sprawy spółki, z tym że w sprawach nieprzekraczających zakresu zwykłych czynności spółki może on je prowadzić bez uprzedniej uchwały wspólnik. Jest to uregulowanie dotyczące stosunków wewnętrznych. W stosunku do osób trzecich zasadą jest prawo reprezentacji spółki przez każdego wspólnika samodzielnie. Podobnie jak w przypadku spółki cywilnej, wypłaty zysku spółki zostały uregulowane odrębnie. I tak, wspólnik może żądać podziału i wypłaty całości zysku z końcem każdego roku obrotowego. Wspólnicy mogą jednak tę kwestię uregulować odmiennie, czy to w umowie spółki, czy też na podstawie uchwały. Co tymczasem istotne, jeżeli wypłata wspólnika z kasy spółki lub z jej konta odbędzie się bez porozumienia z pozostałymi wspólnikami, będzie ona nieuprawniona.

Nieuprawnione wypłaty przez wspólnika w spółce z o.o. i spółce akcyjnej

W przypadku obydwu spółek kapitałowych, czyli spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjnej, wspólnicy (w przypadku spółki akcyjnej – nazywani akcjonariuszami) nie są właścicielami majątku spółki. Ta posiada bowiem własną osobowość prawną. Co więcej, ponieważ sprawami spółki kieruje zarząd, wspólnicy nie mają także prawa rozporządzać jej majątkiem. Wyjątkiem (choć bardzo częstym) jest sytuacja, w której wspólnik pełni jednocześnie funkcję członka zarządu.

Co do zasady wspólnikom i akcjonariuszom przysługuje jedynie prawo do dywidendy, która może być wypłacona pod warunkiem, że roczne sprawozdanie finansowe wykazuje zysk, a zgromadzenie wspólników lub walne zgromadzenie zadecydowało o jego wypłacie. Wszelkie inne wypłaty na rzecz wspólników lub akcjonariuszy mogą być dokonywane jedynie wówczas, gdy istnieje ku temu szczególna podstawa prawna. Co więcej, nawet wypłata zaliczki na poczet przewidywanej dywidendy jest dopuszczalna jedynie wtedy, gdy jest zgodna z obowiązującymi przepisami. W praktyce oznacz to, że jeżeli wspólnik dokonałby na swoją rzecz wypłaty z konta lub z kasy gotówkowej, która nie miałaby oparcia w przepisach prawa, wypłatę taką należałoby uznać za nieuprawnioną. W konsekwencji, podbieranie przez wspólnika pieniędzy z konta spółki kapitałowej może także rodzić odpowiedzialność karną.

Odpowiedzialność wspólnika za przywłaszczenie pieniędzy spółki (art. 284 § 2 k.k.)

W pierwszej kolejności odpowiedzialność wspólników należy rozpatrywać z perspektywy przestępstwa kwalifikowanego przywłaszczenia z art. 284 § 2 k.k., czyli tzw. sprzeniewierzenia. Zgodnie z art. 284 § 1 k.k. odpowiedzialności karnej podlega ten kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe. Przepis art. 284 § 2 k.k. stanowi z kolei o odpowiedzialności karnej tego, kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą. Znamieniem kwalifikującym sprzeniewierzenia jest zatem okoliczność nadużycia zaufania osoby, która powierzyła sprawcy określoną rzecz ruchomą w konkretnym celu. Na marginesie należy zaznaczyć, że na gruncie kodeksu karnego pod pojęciem rzeczy ruchomej rozumiemy także pieniądze (art. 115 § 9 k.k.).

W kontekście podbierania przez wspólnika pieniędzy z konta spółki tudzież nieuprawnionych wypłat z kasy gotówkowej rozstrzygające dla kwalifikacji prawnej będzie to, czy wspólnik posiadał prawo prowadzenia spraw spółki i jej reprezentacji. Jeżeli odpowiedź na to pytanie będzie twierdząca, wówczas zasadnym będzie zarzut sprzeniewierzenia, czyli kwalifikacja z art. 284 § 2 k.k. Osobom tym oddany został majątek w określonym celu, jakim było prowadzenie spraw spółki. Taka sytuacja będzie miała miejsce co do zasady w przypadku wszystkich wspólników spółek cywilnych i jawnych prowadzących sprawy spółki i uprawnionych do reprezentacji (jeżeli umowa spółki nie reguluje tych zagadnień odmiennie), komplementariuszy spółek komandytowych (komandytariusze nie są bowiem uprawnieni do prowadzenia spraw spółki ani do reprezentacji) oraz tych wspólników spółek z o.o. lub spółek akcyjnych, którzy piastują funkcje w zarządzie tych spółek.

Wspólnicy mogą oczywiście popełnić na szkodę spółki również podstawowy tym przywłaszczenia (art. 284 § 1 k.k.), ale będzie to sytuacja w praktyce znacznie rzadsza. Przykładowo może to mieć miejsce wówczas, gdy wspólnik pożyczyłby od spółki jakąś rzecz ruchomą, np. telewizor, i następnie go sprzedał jako własny. Ponieważ znalazł się on w posiadaniu tego przedmiotu legalnie, nie popełnił on kradzieży a właśnie przywłaszczenia. W przypadku pieniędzy trudno natomiast mówić o możliwości ich zwykłego przywłaszczenia. W przypadku bowiem pożyczki, pożyczkobiorca, zgodnie z art. 720 § 1 k.c., staje się właścicielem określonej ilości pieniędzy. W każdym natomiast innym przypadku, gdy wspólnik otrzyma od spółki pieniądze w jakimś celu, będziemy mówili o ich powierzeniu. W grę będzie zatem wchodzić kwalifikacji z art. 284 § 2 k.k. – sprzeniewierzenie. Jedynym wyjątkiem będzie tutaj nieuprawniona wypłata przez wspólnika spółki cywilnej, który nie posiadał prawa prowadzenia spraw spółki i jej reprezentacji. Przykład ten zostanie omówiony poniżej.

Na marginesie warto wspomnieć o raczej teoretycznym problemie, kiedy niektórzy wspólnicy prowadzący sprawy spółki byliby pozbawieni prawa jej reprezentacji. Czy w takim wypadku mogliby się oni dopuścić sprzeniewierzenia? O ile w przypadku konta bankowego, taki wspólnik nie byłby w stanie wykonać przelewu (wraz z zawarciem rachunku bankowego bank jest informowany o tym, kto może składać oświadczenia woli w imieniu spółki), tak problem może powstać w odniesieniu do kasy gotówkowej. Wydaje się jednak, że samo prawo decydowanie o działaniach spółki bez prawa rozporządzania jej majątkiem nie jest wystarczającą podstawą do przypisania sprawcy czynu sprzeniewierzenia. Pieniądze nie zostały mu bowiem powierzone w tym znaczeniu, że miał prawo dokonać ich przeniesienia na podmiot trzeci (chociaż mógł o tym współdecydować przy czynnościach przekraczających zakres zwykłych czynności spółki). Sytuację tę można zatem porównać do pozycji wspólnika spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, który nie zasiada w zarządzie. Ponieważ wspólnik taki nie może rozporządzać pieniędzmi spółki (nawet pomimo faktu, że w pewnych okolicznościach może o tym decydować w drodze uchwały wspólników, która będzie wiążąca dla zarządu), nie będzie można postawić mu zarzutu sprzeniewierzenia.

Czy podbieranie pieniędzy z konta lub kasy gotówkowej spółki do kradzież?

Podbieranie przez wspólnika pieniędzy z konta spółki można będzie niekiedy zakwalifikować jako kradzież. Będzie to miało miejsce wówczas, gdy nie posiadał on prawa do prowadzenie jej spraw ani reprezentowania. Ponieważ taki wspólnik w momencie zaboru pieniędzy spółki nie pozostaje w ich legalnym posiadaniu, jego zachowanie wypełni znamiona kradzieży, opisane w art. 278 § 1 k.k.: „kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą”.

Pewne wątpliwości odnośnie odpowiedzialności karnej za kradzież mogą powstać w przypadku spółki cywilnej, gdzie nie mamy do czynienia z odrębnym podmiotem praw i obowiązków. „Majątek spółki” jest de facto majątkiem wspólnym wspólników. Wydaje się zatem, że nie można mówić o kradzieży pieniędzy, ponieważ w pewnym zakresie, wspólnik rozporządza także własnymi środkami. Pozostałaby tu jednak odpowiedzialność za typ podstawowy przywłaszczenia (art. 284 § 1 k.k.). Przyjmuje się bowiem, że przestępstwo przywłaszczenia można popełnić także w stosunku do rzeczy wspólnej, gdy współwłaściciel rozporządza nią samowolnie. Podobnie wygląda notabene przypadek podbierania pieniędzy przez małżonków.

Odpowiedzialność wspólnika za działanie na szkodę spółki (art. 296 k.k.)

W kontekście omawianej problematyki konieczne jest zwrócenie uwagi na ewentualną odpowiedzialność wspólnika z art. 296 k.k. – za przestępstwo tzw. nadużycia zaufania. Zgodnie z § 1 tego artykułu, odpowiedzialności karnej podlega ten kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową. Znaczna szkoda majątkowa oznacza taką, która w czasie popełnienia czynu przekraczała 200.000,00 zł. Jeżeli zatem wypłaty z konta przez wspólnika były mniejsze niż podana kwota, odpowiedzialność za przestępstwo nadużycia zaufania w ogóle nie będzie wchodzić w rachubę. W pewnych sytuacjach jednak, gdy wspólnik w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, dokonał kilku wypłat, które łącznie przekraczały wartość 200.000,00 zł, oczywiście będzie można rozważać kwalifikację z art. 296 k.k. W przypadku tym mówić będzie o tzw. czynie ciągłym.

Z uwagi na użyte w przepisie sformułowanie, zarzut działania na szkodę spółki można postawić wyłącznie temu wspólnikowi, który był obowiązany do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą spółki. Kwalifikacja ta będzie zatem wykluczona w odniesieniu do wspólników spółek cywilnych, jawnych i komandytowych, którzy nie prowadzą spraw spółki i nie posiadają prawa do jej reprezentacji. Zakres kryminalizacji nie obejmuje także wspólników spółek z o.o. i spółek akcyjnych, którzy nie zasiadają w zarządzie.

Warto nadmienić, że w doktrynie prawa karnego istnieje spór co do tego, czy w przypadku sprzeniewierzenia możliwa jest kumulatywna kwalifikacja z przestępstwem nadużycia zaufania. Przeciwnicy takiej konstrukcji wskazują w szczególności na elementy podmiotowe popełnianego przestępstwa. Jeżeli bowiem sprawca ma działać z zamiarem uzyskania korzyści majątkowej dla siebie samego, to jego czyn jest przywłaszczeniem, a nie nadużyciem zaufania. Wydaje się jednak, że argumentem przemawiającym za kumulatywną kwalifikacją jest odmienność dóbr prawnych podlegających ochronie w oparciu o art. 284 k.k. i 296 k.k. W przypadku tego pierwszego typu mamy bowiem do czynienia z ochroną mienia, a w drugim z ochroną zaufania. Inna jest również charakterystyka obydwu zachowań, zawarta w normach sankcjonujących. Z tego powodu należałoby przyjąć, że oddanie całej zawartości bezprawia popełnionego czynu jest możliwe jedynie poprzez kumulatywną kwalifikację.

Kara za wyprowadzanie pieniędzy z firmy

Podbieranie przez wspólnika pieniędzy z konta spółki może tym samym rodzić odpowiedzialność karną. Wspólnikom, którzy byli uprawnieni do prowadzenia spraw spółki i do reprezentacji, w przypadku postawienia im zarzutu sprzeniewierzenia grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 (art. 284 § 2 k.k.). W przypadku mniejszej wagi (np. niewielkiej wypłaty) sprawca będzie podlegał karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Jak wspomniano powyżej, w grę może wchodzić również kumulatywna kwalifikacja z przestępstwem nadużycia zaufania (art. 296 k.k.). W typie podstawowym przestępstwo to jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Jeżeli jednak sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wówczas zagrożenie karą pozbawienia wolności wzrasta i wynosi od 6 miesięcy do lat 8. W przypadku natomiast gdyby wyrządzona szkoda była wielkich rozmiarów (czyli przekraczała 1.000.000,00 zł) wówczas należałoby się liczyć z zagrożeniem karą pozbawienia wolności od roku do lat 10. W razie kumulatywnej kwalifikacji, karę wymierza się na podstawie przepisu przewidującego surowszą karę.

Jeżeli chodzi natomiast o wspólników, którzy nie zajmowali się sprawami spółki, w grę wchodzić będzie odpowiedzialność za kradzież (art. 278 § 1 k.k.) oraz za przywłaszczenie w przypadku wspólników spółki cywilnej (art. 284 § 1 k.k.). Ten pierwszy czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Podstawowy typ przywłaszczenia zagrożony jest natomiast karą pozbawienia wolności do lat 3. W obu sytuacjach, w przypadku mniejszej wagi zagrożenie karą sprowadzą się do grzywny, kary ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Podbieranie przez wspólnika pieniędzy z konta spółki – pomoc adwokata

W mojej pracy, jako adwokat do spraw karnych, posiadam doświadczenie związane ze sprawami, w których doszło do nieuprawnionych wypłat przez wspólników spółki. Podbieranie przez wspólnika pieniędzy z konta spółki jest niestety nierzadkim przypadkiem, a zarzut defraudacji pieniędzy spółki może się okazać trafny. Reprezentowałam interesy zarówno wspólników, którzy bronili się przed stawianymi im zarzutami, jak również występowałam w imieniu pokrzywdzonych spółek.

Zainteresowanych zapraszam do zapoznania się z ofertą: Przywłaszczenie mienia.

Jeżeli potrzebowaliby Państwo pomocy prawnej w opisanym zakresie, zapraszam na spotkanie w Kancelarii Adwokackiej w Krakowie. Obszar mojej działalności obejmuje nie tylko Kraków, lecz również Katowice, Częstochowę, Kielce, Tarnów czy Rzeszów. W razie potrzeby pomoc prawna może być przy tym świadczona na terenie całego kraju, a spotkanie może odbyć się w trybie zdalnym przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa.

dr Aleksandra Rychlewska-Hotel, adwokat

dr Aleksandra Rychlewska-Hotel, adwokat

Jestem adwokatem specjalizującym się w prawie karnym. Ukończyłam studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie uzyskałam również stopień doktora nauk prawnych z dziedziny prawa karnego. Jestem członkiem Izby Adwokackiej w Krakowie. Więcej o mnie...

Bezpieczeństwo prawnokarne
Jak mogę Państwu pomóc?
Zakres pomocy prawnej różnić się będzie w zależności od Państwa roli w postępowaniu karnym: osoba oskarżona bądź pokrzywdzona. Odrębna oferta kierowana jest także do jednostek organizacyjnych, gdzie pomoc prawna ma zasadniczo charakter pozaprocesowy.
sprawy karne - osoba pokrzywdzona

Pokrzywdzony

sprawy karne - jednostka organizacyjna

Jednostka organizacyjna

Kontakt