Blog

Umowa inwestycyjna a oszustwo (art. 286 k.k.)

Umowa inwestycyjna a oszustwo? Niestety często idzie to w parze. Z uwagi na niskie oprocentowanie wkładów bankowych, osoby dysponujące nadwyżką kapitału zainteresowane są jego zainwestowaniem. Osiągnięty zysk może bowiem ochronić posiadane środki pieniężne przed utratą ich realnej wartości na skutek „pożerania ich przez inflację”. Rozwój rynku kapitałowego i usług finansowych daje dziś niesamowicie szeroką gamę dostępnych sposobów na ulokowanie kapitału. Jako adwokat niejednokrotnie zetknęłam się z problematyką tzw. umów inwestycyjnych w kontekście oszustwa. Poniżej postaram się chociaż pokrótce odpowiedzieć na pytanie, czy prawo karne może stanowić adekwatny środek reakcji na zachowaniu sprawców posługujących się umowami inwestycyjnymi w celu wyłudzenia pieniędzy.

Spis treści

Oszustwo – kodeks karny

Definicja oszustwa znajduje się w art. 286 k.k., zgodnie z którym:

„§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.

§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 4. Jeżeli czyn określony w § 1-3 popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.”

Do najważniejszych znamion przedmiotowych oszustwa należą znamiona wprowadzenia w błąd oraz niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez pokrzywdzonego.

Wprowadzenie w błąd

Pierwsze z wymienionych znamion polega na takim przedstawieniu okoliczności istotnych z perspektywy rozporządzenia mieniem, które nie odpowiadają prawdzie i wywołują u danej osoby mylne wyobrażenie o stanie faktycznym. Wprowadzenie w błąd przez sprawę najczęściej sprowadzać się będzie najczęściej do nieprawdziwego przedstawienia swojej sytuacji finansowej, mającej kluczowe znaczenie z perspektywy oceny możliwości zwrotu wyłożonych przez pokrzywdzonego środków pieniężnych. Wprowadzenie w błąd równie często polega na zapewnieniu osoby rozporządzającej mieniem o chęci zwrotu środków pieniężnych, podczas gdy sprawca od samego początku nie ma takiego zamiaru. W tym też kontekście pojawia się nierzadko problem „umowa inwestycyjna a oszustwo”.

Niekorzystne rozporządzenie mieniem

Niekorzystne rozporządzenie mieniem jest skutkiem, do którego musi doprowadzić zachowanie polegające na wprowadzeniu w błąd, abyśmy mogli mówić o popełnieniu przestępstwa oszustwa. Za rozporządzenie mieniem uznaje się tymczasem każde przesunięcie majątkowe, na podstawie którego określone składniki mienia „wychodzą” z majątku pokrzywdzonego. Najczęściej będzie to miało oczywiście formę wydania pieniędzy czy też dokonania przelewu bankowego. W grę wchodzić jednak będą także inne czynności, zwłaszcza zaś przeniesie własności rzeczy czy prawa majątkowego (np. wierzytelności).

O tym, czy dane rozporządzenie jest niekorzystne, rozstrzyga się zasadniczo na podstawie kryterium subiektywnego: decydujący jest tutaj punkt widzenia osoby rozporządzającej mieniem. Podkreślić przy tym należy, że niekorzystności rozporządzenia nie można utożsamiać ze szkodą majątkową. Dobrym przykładem jest umowa pożyczki, w oparciu o którą ktoś wprowadzony w błąd udziela pożyczki i otrzymuje jej zwrot. Co prawda żadna szkoda nie powstała, jednak do popełnienia oszustwa doszło. Gdyby bowiem pożyczkodawca nie został wprowadzony w błąd, pożyczki by nie udzielił. W tym kontekście często wskazuje się na to, że osoba rozporządzająca mieniem powinna mieć dostęp do wszystkich informacji związanych z podejmowaną decyzją, tak aby móc rzetelnie ocenić jej ryzyko. W tym przypadku istotne jest przede wszystkim ryzyko związane ze zwrotem udzielonej pożyczki.

Umowa inwestycyjna

Przechodząc natomiast do omówienia sedna problematyki niniejszego wpisu, zacząć należy od omówienia, czym jest umowa inwestycyjna. Pod tym pojęciem rozumiemy nienazwaną umowę, która wykształciła się w praktyce obrotu gospodarczego, a której zadaniem jest uregulowanie zachowań dwóch lub więcej podmiotów związanych z określonym przedsięwzięciem inwestycyjnym. Bardzo często kształtuje one to, jak będzie wyglądało zawiązywanie nowej spółki, jakie będą wkłady poszczególnych wspólników, a także inne obowiązki nakładane na poszczególne osoby. Umowa inwestycyjna ma zatem pomóc w szczegółowym określeniu działań, które będą podejmowane  przez poszczególne osoby w celu realizacji obranego celu gospodarczego.

Umowa inwestycyjna a oszustwo

Tak ogólnie zdefiniowana umowa inwestycyjna znajduje się głównie w centrum zainteresowania prawa gospodarczego prywatnego, a jej naruszenie związane jest co do zasady wyłącznie z odpowiedzialnością cywilnoprawną. Jako adwokat do spraw karnych spotkałam się natomiast z umowami inwestycyjnymi, na podstawie których obowiązkiem jednej ze stron było jedynie przekazanie drugiej z nich określonej sumy pieniędzy. O ile jeszcze cel, na jaki miałyby być przeznaczone środki pieniężne, byłby określony bardzo szczegółowo, a strony miałyby się dzielić zyskami w określonej proporcji, można byłoby jeszcze mówić o umowie inwestycyjnej w myśl przywołanej wyżej definicji. Być może niektórzy doszukiwaliby się tu nawet umowy spółki cywilnej, niemniej są to już rozważania na osobny wpis. Jeśli jedna ze stron powierza jednak drugiej środki pieniężne, a zobowiązaniem drugiej strony jest wyłącznie zwrot środków powiększony o odpowiedni, ustalony procent, mieć tu będziemy tak naprawdę do czynienia z umową pożyczki.

Odnotować w tym miejscu trzeba, że często zabieg nazywania danej umowy „umową inwestycyjną” związany jest z chęcią optymalizacji podatkowej i niepłaceniem podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). Wydaje się wszelako, że sama zmiana nazwy umowy nie jest wystarczająca, aby uznać, iż w danym wypadku mamy do czynienia z inną umową niż pożyczką.

Odpowiedzialność karna za oszustwo

Z perspektywy niniejszego wpisu istotne jest przy tym jedynie to, że pod pozorem inwestycji doprowadzano „inwestorów” do rozporządzeń majątkowych, które nierzadko były niekorzystne. Umowa inwestycyjna a oszustwo często są ze sobą powiązane. Sprawcy zapewniają swoje ofiary o atrakcyjności i rentowności „inwestycji”, która przynieść ma ogromne zyski i zapewnić zwrot kapitału z odpowiednim oprocentowaniem. Zapewnienia te niejednokrotnie uwiarygadniane są przez prezentację dotychczasowych wyników bądź też zebranych już funduszy na inwestycję, które rzadko pokrywają się z jednak prawdą. W praktyce zdarzają się także przypadki, że inwestorzy otrzymują przez jakiś czas odsetki, które w dużej mierze były finansowane z kolejnych wpłat na podstawie umów inwestycyjnych. W takim wypadku „pierwsi inwestorzy” są nawet w stanie otrzymać całość kapitału, który następnie ponownie jest niestety inwestowany.

Zastrzec jednocześnie trzeba, że każdy przypadek takiej “umowy inwestycyjnej” wymaga odrębnej analizy. W szczególności, jeśli inwestor został poinformowany o wszelkich ryzykach związanych z lokowaniem środków i zdawał sobie sprawę z tego, iż może ich nie odzyskać, o wprowadzeniu w błąd nie powinno być mowy. Zarzut oszustwa będzie zatem do zakwestionowania.

W powyższym kontekście odsyłam Państwa także do wpisu: Odpowiedzialność karna pośredników finansowych za oszustwo.

Działalność bankowa bez zezwolenia (art. 171 § 1 prawa bankowego)

Problem umowa inwestycyjna a oszustwo wymaga również odniesienia do kwestii odpowiedzialności karnej za tzw. prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia. Zgodnie mianowicie z art. 171 § 1 prawa bankowego:

„Kto bez zezwolenia prowadzi działalność polegającą na gromadzeniu środków pieniężnych innych osób fizycznych, osób prawnych lub jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej, w celu udzielania kredytów, pożyczek pieniężnych lub obciążania ryzykiem tych środków w inny sposób, podlega grzywnie do 10 000 000 złotych i karze pozbawienia wolności do lat 5.”

Dobro prawne chronione wskazanym przepisem zostało trafnie zidentyfikowane w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2016 r. w sprawie IV KK 16/16. Jak czytamy w uzasadnieniu:

„Ujęte w art. 171 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe przestępstwo nielegalnego prowadzenia działalności bankowej wywołuje stan zagrożenia dla bezpieczeństwa, stabilności i zaufania do systemu finansowego. Jak podkreśla się w doktrynie dobrem chronionym w przypadku tego przepisu, jest prawo obywatela do ochrony przed podmiotami prowadzącymi działalność bankową poza sformalizowaną kontrolą i systemem zabezpieczeń ustawowych oraz interes samych banków jako instytucji zaufania społecznego.”

Umowa inwestycyjna a działalność bankowa bez zezwolenia

Jeżeli osoby, które dopuszczają się oszustwa poprzez zawieranie umów inwestycyjnych, obciążają jednocześnie uzyskane w ten sposób środki ryzykiem, do rozważenia będzie odpowiedzialność karna na gruncie art. 171 § 1 prawa bankowego. W tym przypadku mówić by można o kumulatywnej kwalifikacji.

Ustalenie na gruncie danej sprawy, czy i kiedy doszło do udzielenia kredytu lub pożyczki, nie powinno budzić trudności. To znamię art. 171 § 1 prawa bankowego wydaje się raczej jasne. Więcej kłopotów nastręcza niewątpliwie interpretacja pojęcia „obciążania środków ryzykiem”. Wydaje się, że pojęcie to powinno obejmować dalsze inwestowanie powierzonych środków pieniężnych, przykładowo przez takie czynności jak kupowanie papierów wartościowych (akcji, obligacji itp.). W grę będzie wchodził także każdy inny sposób obciążenia środków ryzykiem, w tym także działalność sprzeczna z prawem jak gry hazardowe.

Zwrócić należy w tym miejscu uwagę, iż art. 171 § 1 prawa bankowego mówi o działalności polegającej na gromadzeniu środków pieniężnych. Zachowanie sprawcy powinno mieć tym samym charakter bardziej sformalizowany, wykazujący pewien stopień zorganizowania.

Problematyczna może być ponadto kwestia wykorzystywania gromadzonych środków na potrzeby własnej działalności gospodarczej (zakup towarów lub maszyn). Co prawda każda działalność gospodarcza związana jest z ryzykiem, tak wydaje się jednak, że rozciąganie odpowiedzialności karnej z art. 171 § 1 prawa bankowe na takie zachowanie byłoby zbyt daleko idące. Uznać trzeba, że chodzi tutaj obciążanie ryzykiem zgromadzonych środków w inny sposób aniżeli wykorzystywanie ich we własnej działalności gospodarczej.

Co grozi za oszustwo?

W typie podstawowym oszustwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. W typie uprzywilejowanym, czyli tzw. wypadku mniejszej wagi, sprawcy grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.

Z drugiej strony, w typie kwalifikowanym, uzależnionym od wartości wyłudzonego mienia, sprawca musi się liczyć z karą pozbawienia wolności od roku do lat 10. Podlegać jej będzie osoba, która dopuściła się oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, czyli takiego, którego wartość przekracza 200.000,00 zł – dwieście tysięcy złotych. W przypadków umów inwestycyjnych będzie to niestety nierzadki przypadek.

Oszustwo a obowiązek naprawienia szkody

Pokrzywdzony oszustwem powinien pamiętać, że prawo karne daje mu możliwości złożenia w postępowaniu karnym wniosku o nałożenie obowiązku naprawienia szkody na sprawcę. Sąd, wydając wyrok skazujący, uwzględnia taki wniosek o ile szkoda nie została dotychczas wyrównana i nakłada na sprawcę obowiązek naprawienia szkody, stosując przepisy prawa cywilnego. Wskazana instytucja ma tę zaletę w stosunku do powództwa w postępowaniu cywilnym, że jej zastosowanie nie jest uzależnione do uiszczenia opłaty sądowej, która co do zasady wynosi 5% dochodzonego roszczenia.

Bardzo ważne jest to, aby prawidłowo sformułować wniosek o nałożenie obowiązku naprawienia szkody i złożyć go w odpowiednim momencie. Bez dokonania tej czynności, Sąd może mieć problemy z zastosowaniem omawianego środka kompensacyjnego, zwłaszcza ustaleniem wartości szkody. W sytuacji, jeżeli orzeczenie o obowiązku naprawienia szkody byłoby znacznie utrudnione, istnieje jednak możliwości orzeczenia nawiązki na rzecz pokrzywdzonego.

Adwokat Prawo Karne Gospodarcze – Pomoc

W pracy adwokata wiele razy spotkałam się z problematyką umów inwestycyjnych. Nie chodzi przy tym o umowy, które rzeczywiście mają na celu realizację jakiegoś przedsięwzięcia gospodarczego, ale właśnie takie, które ukrywają w sobie pożyczkę lub są nakierowane na obciążenie tych środków ryzykiem. Niestety bardzo często osoby pokrzywdzone na skutek ich zawarcia były wprowadzone w błąd, co przyczyniło się do niekorzystnego rozporządzenia przez nich swoim mieniem.

Zapraszam Państwa do zapoznania się z ogólną ofertą: Oszustwo.

Orzecznictwo i praktyka

Poniżej przedstawiam kilka istotnych poglądów orzecznictwa, które można wykorzystać w praktyce:

  • Oszustwo i prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia – wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2018 r., sygn. akt: V KK 384/17

„1. Niekorzystne rozporządzenie mieniem, o którym mowa w art. 286 § 1 KK, to rozporządzenie, które jest niekorzystne z punktu widzenia osoby pokrzywdzonej, zaś samo powstanie szkody w mieniu nie stanowi koniecznego warunku do uznania, że doszło do realizacji tego znamienia.

2. Dla bytu tego przestępstwa nie jest istotna forma gromadzenia środków, ani to, czy sprawca stwarza pozory legalnej działalności, ale to, iż gromadzenie tych środków następuje pod tytułem zwrotnym, gdyż tylko wówczas możliwe jest naruszenie interesów, które przepis art. 171 chroni (chodzi o ochronę przed działaniami podmiotów nieprofesjonalnych, które prowadzą działalność zastrzeżoną dla banków, a więc działalność wskazaną w art. 2 prawa bankowego (…) Ten typ czynu należy do kategorii przestępstw umyślnych kierunkowych, albowiem czynność sprawcza ma określony cel, którym sprawca kieruje się gromadząc środki cudze, tj. udzielanie kredytów, pożyczek pieniężnych lub obciążania ryzykiem gromadzonych środków w inny sposób; w tym aspekcie znamię celu współwyznacza kształt strony podmiotowej.

3. Sposób wykonania obowiązku art. 457 § 3 KPK w odniesieniu do zarzutów i wniosków apelacji (art. 433 § 2 KPK) jest pochodną, z jednej strony, jakości i kompletności wywodu zawartego w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji, a z drugiej strony, treści zarzutów apelacji oraz argumentacji, która ma wspierać te zarzuty. (…) Jeżeli bowiem jest tak, że sąd pierwszej instancji w swoim uzasadnieniu dokona wszechstronnej i kompleksowej oceny wszystkich istotnych okoliczności, tak w zakresie ustaleń faktycznych, będących konsekwencją szczegółowo wykazanej oceny materiału dowodowego, jak i w sposób pełny przedstawi argumentację prawną, to oparcie zarzutów apelacji na tych elementach, które były już wszechstronnie i kompleksowo rozważone przez sąd pierwszej instancji, co wynika z uzasadnienia wyroku, uprawnia sąd odwoławczy do ograniczenia swojego uzasadnienia w znacznym zakresie do odesłania do tej argumentacji, która dotyczy kwestii stanowiącej podstawę zarzutu apelacji. Może bowiem być tak, że określona kwestia (zagadnienie, problem) była wnikliwie i wszechstronnie rozważona przez sąd pierwszej instancji, także w tym zakresie, który stanowi następnie podstawę (sedno) apelacji. Zazwyczaj jest tak wtedy, gdy już przed sądem pierwszej instancji ta kwestia stanowi istotny element taktyki procesowej i jest sygnalizowana temu sądowi przez stronę procesową, która uznaje ją za ważną dla rozstrzygnięcia sprawy. W takim układzie, jeśli taka analiza dokonana przez sąd meriti jest prawidłowa, wszechstronna i w konsekwencji trafna, to sąd odwoławczy niejednokrotnie może w istocie nie mieć żadnych „nowych” argumentów, które by można było przedstawić skarżącemu w ramach ustosunkowania się do zarzutu.

4. Dla bytu przestępstwa określonego w art. 171 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz.U. z 2017 r. poz. 1876 ze zm.) nie jest istotna forma gromadzenia środków pieniężnych, ani to, czy sprawca stwarza pozory legalnej działalności, ale konieczne jest ustalenie, że w zamiarze sprawcy gromadzenie tych środków następuje pod tytułem zwrotnym.”

  • Prowadzenie parabanku a odpowiedzialność karna – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 października 2017 r., sygn. akt: II AKa 334/17

„Działalność oskarżonego polegająca na przyjmowaniu i gromadzeniu środków pieniężnych od innych osób, celem udzielania przez spółkę pożyczek pieniężnych i zainwestowania ich w nieokreślony w umowach sposób, stanowiło nie tylko zachowanie określone w art. 171 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, ale również było wyrazem zamierzonego działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie w błąd pokrzywdzonych, co do stopnia obciążenia ryzykiem przekazywanych środków pieniężnych przez osoby zainteresowane tą ofertą. Utwierdza w tym, sposób działania sprawcy, brak należytej informacji o ryzyku związanym z inwestycją, podawanie informacji, które nie polegały na prawdzie, jak obietnica regularnej spłaty w terminach, niezależnie od zysków i kosztów inwestycji, w sytuacji, gdy proponowana inwestycja nie miała żadnych gwarancji, a wypłata środków pieniężnych zależna była w rzeczywistości od osób trzecich. Nie ulega wątpliwości, iż oskarżony oferując produkt liczył przede wszystkim na naiwność pokrzywdzonych, gdyż w działalność inwestycyjna w zakresie tych środków była w zasadzie pozorna.

Wprowadzenie w błąd to nie tylko aktywne działanie, ale również zaniechanie i brak rzetelnej informacji. Przy czym naiwność pokrzywdzonych, nie wyklucza możliwości wprowadzenia ich w błąd przez oskarżonego, co do swojego zamiaru i możliwości wywiązania się z podjętych zobowiązań.

Nie można pominąć i tego, że zawierając z pokrzywdzonymi umowy oskarżony nie dysponował takim majątkiem, który pozwalałby pokrzywdzonym na egzekwowanie swoich roszczeń, przez co zabezpieczanie niektórych z nich wekslem „In blanco” było iluzoryczne. Oskarżony w chwili zaciągania zobowiązania musi bowiem dysponować środkami na jego realizację. Gdyby bowiem pokrzywdzony wiedział, że kontrahent takimi środkami nie dysponuje, a jedynie oczekuje na ich uzyskanie, to zapewne nie rozporządziłby w taki sposób swoim mieniem.”

  • Gromadzenie środków pieniężnych celem udzielania pożyczek – wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 21 lipca 2016 r., sygn. akt: II AKa 189/16

„Oczywistym jest, że w sytuacji zakwalifikowania czynu z art. 286 § 1 KK w zw. z art. 294 § 1 KK i art. 171 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo Bankowe w zw. z art. 64 § 1 KK w zw. z art. 11 § 3 KK i art. 12 KK i art. 65 § 1 KK podstawę wymiary kary winien stanowić przepis art. 294 § 1 KK, pozostający w związku z art. 286 § 1 KK Przepis ten nie przewiduje kary grzywny, karę taką można orzec jedynie na podstawie art. 33 § 2 KK.

Działalność oskarżonego w ramach spółki polegająca na przyjmowaniu i gromadzeniu środków pieniężnych od innych osób celem udzielania przez tę spółkę pożyczek pieniężnych i zainwestowania ich w nieokreślony w umowach sposób stanowiło nie tylko zachowanie określone w art. 171 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo Bankowe, ale również było wyrazem zamierzonego działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie w błąd pokrzywdzonych co do stopnia obciążenia ryzykiem przekazywanych środków pieniężnych przez osoby zainteresowane tą ofertą. Utwierdza w tym, sposób działania sprawcy, brak należytej informacji o ryzyku związanym z inwestycją, podawanie informacji, które nie polegały na prawdzie, jak wieloosobowy zarząd spółki, czy też obietnica regularnej spłaty w terminach, niezależnie od zysków i kosztów firmy, w sytuacji, gdy proponowana inwestycja nie miała żadnych gwarancji, a wypłata środków pieniężnych zależna była od osób trzecich, poręczenie realizacji zobowiązania w pełnej wysokości i bez żadnych ograniczeń. Nie ulega wątpliwości, iż oskarżony oferując produkt liczył przede wszystkim na naiwność pokrzywdzonych. Wprowadzenie w błąd to nie tylko aktywne działanie, ale również zaniechanie, brak rzetelnej informacji. Ani naiwność pokrzywdzonych, ani kierowanie się w swoich działaniach chęcią szybkiego pomnożenia swoich pieniędzy nie wyklucza możliwości wprowadzenia ich w błąd przez oskarżonego, co do swojego zamiaru i możliwości wywiązania się z podjętych zobowiązań. Nie można pominąć i tego, że zawierając z pokrzywdzonymi umowy oskarżony nanosił formułę osobistego poręczenia za realizację zobowiązania, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynikało w sposób jednoznaczny, że miało to charakter iluzoryczny. Oskarżony nie dysponował żadnym majątkiem, który pozwalałby pokrzywdzonym na egzekwowanie swoich roszczeń. Okoliczności ekskulpującej przy przestępstwie z art. 286 § 1 KK nie może stanowić przekonanie, że środki na realizację zobowiązania zapewni podmiot trzeci, dłużnik oskarżonego. Oskarżony w chwili zaciągania zobowiązania musi bowiem dysponować środkami na jego realizację. Gdyby bowiem pokrzywdzony wiedział, że kontrahent takimi środkami nie dysponuje, a jedynie oczekuje na ich uzyskanie, to zapewne nie rozporządziłby swoim mieniem.”

  • Błędna opinia prawnika a odpowiedzialność na gruncie art. 171 prawa bankowego – wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu z dnia 14 maja 2015 r., sygn. akt: IX Ka 92/15

„W sytuacji, w której zamiarem oskarżonych było prowadzenie działalności pożyczkowej w takiej formie, która nie wymaga zgody KNF, a więc będzie legalna, natomiast z uwagi na niejasność art. 171 Prawa bankowego (t.j. Dz.U. z 2017, poz. 1876) mieli wątpliwości, w jaki sposób mogą pozyskiwać kapitał do swojej działalności, by nie podlegać obowiązkowi uzyskania koncesji i ich wątpliwości ” rozstrzygnął” prawnik, do którego zwrócili się po poradę, w istocie wprowadzając ich w błąd uznać należy, że działali w usprawiedliwionej nieświadomości bezprawności zarzuconych im działań.”

Jeżeli potrzebowaliby Państwo pomocy prawnej w opisanym zakresie, zapraszam na spotkanie w Kancelarii Adwokackiej w Krakowie. Obszar mojej działalności obejmuje nie tylko Kraków, lecz również Katowice, Częstochowę, Kielce, Tarnów czy Rzeszów. W razie potrzeby pomoc prawna może być przy tym świadczona na terenie całego kraju, a spotkanie może odbyć się w trybie zdalnym przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa.

dr Aleksandra Rychlewska-Hotel, adwokat

dr Aleksandra Rychlewska-Hotel, adwokat

Jestem adwokatem specjalizującym się w prawie karnym. Ukończyłam studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie uzyskałam również stopień doktora nauk prawnych z dziedziny prawa karnego. Jestem członkiem Izby Adwokackiej w Krakowie. Więcej o mnie...

Bezpieczeństwo prawnokarne
Jak mogę Państwu pomóc?
Zakres pomocy prawnej różnić się będzie w zależności od Państwa roli w postępowaniu karnym: osoba oskarżona bądź pokrzywdzona. Odrębna oferta kierowana jest także do jednostek organizacyjnych, gdzie pomoc prawna ma zasadniczo charakter pozaprocesowy.
sprawy karne - osoba pokrzywdzona

Pokrzywdzony

sprawy karne - jednostka organizacyjna

Jednostka organizacyjna

Kontakt