Blog

Odzyskanie pieniędzy z polisolokaty Generali

Temat polisolokat i opłat likwidacyjnych pobieranych przez ubezpieczycieli przy zakończeniu umowy jest ciągle żywy. Jakkolwiek zarzut oszustwa w związku z oferowaniem polisolokat w niejednym przypadku mógłby się okazać zasadny (zob. wpis Polisolokaty a oszustwo), tak odzyskanie zainwestowanych pieniędzy w ramach postępowania karnego jest procesem długotrwałym. Postępowanie cywilne jest w tym zakresie bardziej atrakcyjne. Na swoim blogu pisałam już o możliwościach odzyskania pieniędzy w przypadku polis oferowanych przez Vienna Life (dawna Skandia), a także przez AXA. W niniejszym tekście wyjaśnię, jak wygląda odzyskanie pieniędzy z polisolokaty Generali. Podobnie jak w przypadku pozostałych dwóch ubezpieczycieli, najprostszą drogą będzie właśnie droga cywilnoprawna. Opiszę zatem etap przedsądowy dochodzenia roszczeń, a także etap sądowy, który rozpoczyna się od wniesienia pozwu do sądu.

Spis treści

Odzyskanie pieniędzy z polisolokaty Generali: zwrot opłat likwidacyjnych

Opłaty likwidacyjne to zbiorcza nazwa na wszelkiego rodzaju opłaty, potrącenia, zatrzymania (jakkolwiek ubezpieczyciel by tego nie nazwał), które występowały w przypadku umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK). Dawały one ubezpieczycielowi prawo do zatrzymania części środków zgromadzonych na rachunku klienta w przypadku rozwiązania umowy przed zakończeniem okresu jej obowiązywania. Opłaty te charakteryzowały się przede wszystkim dużą wysokością sięgającą nawet 90 czy 100 (!) procent wartości umowy. Takie postanowienia w oczywisty sposób naruszały prawo klienta do rozwiązania umowy ubezpieczenia osobowego w dowolnym momencie. Skorzystanie bowiem z tego prawa było całkowicie nieopłacalne z ekonomicznego punktu widzenia.

Klient najczęściej nie był nawet świadomy istnienia opłat likwidacyjnych czy ich wysokości, ponieważ temat ten co do zasady był pomijany przez pośredników, ewentualnie przedstawiany w ten sposób, że są to niewielkie opłaty „manipulacyjne”. Rozwiązując umowę, Klient jednak ze zdziwieniem przekonywał się, że otrzymuje zaledwie niewielką cześć tego, co udało mu się zgromadzić na rachunku. Pikanterii dodaje tutaj fakt, że lokowane środki najczęściej nie zarabiały tak, jak było to przedstawiane na prezentacjach, a wręcz odwrotnie – traciły znacznie na wartości. Gdyby nie ten fakt, temat pewnie nie byłby tak szeroki. Można założyć, że klienci nie rozwiązywaliby umów, gdyby te spełniały ich oczekiwania. Ostatecznie jednak tracili podwójnie – nie dość, że wartości pieniędzy spadła, to jeszcze ubezpieczyciel zabierał im większą część środków. Już w tym miejscu musze jednak zaznaczyć, iż odzyskanie pieniędzy z polisolokaty Generali (jak i innych ubezpieczycieli) to przede wszystkim zwrot opłaty likwidacyjnej.

Abuzywność postanowień dotyczących opłat likwidacyjnych

Sprawą opłat likwidacyjnych zainteresował się zarówno Rzecznik Finansowy, jak i Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wyrażone poglądy oraz wydane decyzje administracyjne przesądzają o tym, że postanowienia wprowadzające opłaty likwidacyjne są niedozwolone (tzn. abuzywne) i nie wiążą konsumentów. Otworzyło to drogę do dochodzenia zatrzymanych środków na drodze postępowania sądowego. Ubezpieczyciele co prawda próbowali się bronić tym, że opłaty likwidacyjne miały wynagrodzić im koszty związane z umową, w tym koszty akwizycji (inaczej wynagrodzenia agenta ubezpieczeniowego), jednakże argumentacja ta nie wytrzymała krytyki.

Po pierwsze, w trakcie trwania omowy pobierane były tak czy inaczej opłat za „zarzadzanie” lub „administracyjne”. Trudno zatem uzasadnić to, że ubezpieczycielowi przysługiwałoby ponowne wynagrodzenie za to, co już pobrał w opłatach miesięcznych. Powinien on tak je skalkulować, aby jego działalność była rentowna.

Po drugie, klient nie miał świadomości, że agent ubezpieczeniowy (lub inny pośrednik finansowy) otrzymuje wynagrodzenie, i nie miał jakiegokolwiek wpływu na jego wysokość. Brak jest zatem podstaw, aby przypisywać mu odpowiedzialność za taki koszt.

W końcu, z dokumentów przedstawianych konsumentowi w żaden sposób nie wynikało, na co mają być przeznaczone środki z opłaty likwidacyjnej. Nie wynikało stąd również, aby jej wysokość była w jakiś sposób skorelowana z kosztami ubezpieczyciela.

Powyższe argumenty (jak i wiele innych) podważały „linię obrony” ubezpieczycieli. Sądy nakazywały zwrot opłat likwidacyjnych za zamknięcie polisy, a klienci odzyskiwali swoje pieniądze. Odzyskanie pieniędzy z polisolokaty Generali odbywa się na tych samych zasadach.

Generali OmniProfit

Jedną z najpopularniejszych polis oferowanych przez Generali było OmniProfit (i różne jej warianty takie jak Premium czy Platinum). W przypadku standardowej polisy OmniProfit postanowienia dotyczące opłaty likwidacyjnej znajdowały się w art. IX OWU (a w szczególności w art. IX ust. 5 OWU). Zgodnie z przywołanym zapisem „opłata z tytułu całkowitego lub częściowego wykupu wartości polisy określana jest jako procent wypłacanej wartości polisy powstałej ze składek regularnych należnych w pierwszych pięciu latach polisy”.

Określony procent wartości rachunku, który był zatrzymywany przez ubezpieczyciela, został określony w stosownej tabeli. W tym wypadku opłata likwidacyjna była zastrzeżona wprost i nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że stanowi ona postanowienie niedozwolone, a więc niewiążące konsumenta. Odzyskanie pieniędzy z polisolokaty Generali OmniProfit jest zatem jak najbardziej realne.

Generali db Inwestuj w Przyszłość – aktywne oszczędzanie

Niektóre produkty Generali były oferowane także w bankach. Przykładowo umowa „db Inwestuj w Przyszłość”, gdzie opłata likwidacyjnych została ukryta w art. IX OWU (a w szczególności w art. IX ust. 5 OWU), zgodnie z którym „opłata z tytułu całkowitego lub częściowego wykupu wartości polisy określana jest, jako procent wypłacanej wartości polisy powstałej ze składek regularnych należnych w pierwszych pięciu latach polisy”.

W przypadku polis oferowanych przez banki w postępowaniach sądowych podnoszono czasami argument, że zawarcie umowy polisolokaty pozwalało na obniżenie marży od kredytu. Miała to być zdaniem ubezpieczyciela okoliczność przemawiającą za tym, że zwrot opłaty likwidacyjnej się nie należy. Odzyskanie pieniędzy z polisolokaty Generali db Inwestuj w Przyszłość jest jednak możliwe. Istotnym kontrargumentem jest tutaj okoliczność, iż ubezpieczyciel nie osiągał żadnego zysku z tego tylko tytułu, że bank obniżał marżę od kredytu. Pobieranie wysokich opłat likwidacyjnych w dalszym ciągu nie ma więc uzasadnienia przy konstruowaniu warunków umownych. Innymi słowy, nie ma żadnego związku pomiędzy obniżeniem marży a zatrzymaniem znacznej kwoty pieniężnej, która nie wiadomo na co miałaby zostać przeznaczona.

Odzyskanie opłaty likwidacyjnej Generali na drodze sądowej

Odzyskanie pieniędzy z polisolokaty Generali najlepiej rozpocząć od wysłania do ubezpieczyciela stosownego pisma (wezwania), w którym zażądamy zapłaty zatrzymanej kwoty pieniężnej. Warto pamiętać o tym, aby sformułowane żądania dotyczyły także odsetek. Co do zasady można ich bowiem żądać od dnia następującego po dniu, w którym ubezpieczyciel powinien wypłacić należną wartość rachunku zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia.

Polubowny etap przedsądowy może nie przynieść pożądanych efektów (i najczęściej nie przynosi). Odzyskanie opłaty likwidacyjnej z polisolokaty Generali wiąże się zatem ze złożeniem pozwu w sądzie. Pozew jest dosyć sformalizowanym pismem procesowym, zawierającym swoiste wymogi, w którym należy podać podstawę faktyczną swojego roszczenia, a także dowody na jego poparcie. Nie bez znaczenia jest przywołanie także uzasadnienia prawnego oraz powołanie się na dotychczasowe orzecznictwo sądowe, jeżeli może to pomóc w uzyskaniu korzystnego rozstrzygnięcia. Sprawa najczęściej wymaga przeprowadzenia rozprawy, ale zdarzają się również przypadkami, gdy środki są wypłacone na podstawie nakazu zapłaty. Co do zasady obecność Klienta na rozprawie nie jest obowiązkowa i (poza kilkoma wyjątkami) wystarczający jest udział pełnomocnika.

Po wyroku sądu I Instancji stronom przysługuje apelacja, jednakże w sytuacji wygranej z ubezpieczycielem, gdy sprawa dotyczyła OWU o utartej już linii orzeczniczej, wyrok nie jest zazwyczaj zaskarżany. Zwrot opłaty likwidacyjnej z polisolokaty Generali następuje w takim przypadku w ciągu kilku tygodni. Przebieg postępowania sądowego zależy jednak od indywidualnych okoliczności sprawy i nie jest możliwe z góry określenie, jak dana sprawa będzie wyglądać (choć oczywiście można dostrzec pewne prawidłowości). Zdarza się, że w danej sprawie występują szczególne okoliczności, które mogą skłonić towarzystwo ubezpieczeń do wniesienia apelacji. Zazwyczaj jednak można je już określić na etapie analizy sprawy w kancelarii prawnej.

Odzyskanie opłaty za wykup Generali

W wielu polisolokatach Generali nie ma mowy o opłatach likwidacyjnych. W Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia pojawia się jednak takie pojęcie jak opłata za wykup. Czy również taką opłatę można odzyskać? Oczywiście. Opłata za wykup to nic innego jak opłata likwidacyjna, tylko „ukryta” pod inną nazwą. Miała ona jednak taki sam cel i konstrukcję jak każda inna opłata likwidacyjna. Zwrot opłaty za wykup Generali przebiega zatem w dokładnie taki sam sposób jak w przypadku innych opłat likwidacyjnych.

Zwrot opłaty likwidacyjnej Generali w kilku krokach

Systematyzując powyższy opis procedury, można powiedzieć, że zwrot opłaty likwidacyjnej Generali obejmuje następujące kroki:

  • wezwanie do zapłaty
  • złożenie pozwu
  • rozprawa
  • wyrok
  • apelacja (aktualnie jest to rzadkość)
  • wyrok II Instancji

Kancelaria Kraków – Pomoc

Powyżej wymieniono jedynie kilka przykładów OWU, które występowały w praktyce. W rzeczywistości było ich znacznie więcej. Jeżeli posiadaliby Państwo produkt tego typu, zachęcam do kontaktu w celu omówienia, jak wyglądałoby odzyskanie pieniędzy z polisolokaty Generali lub innego towarzystwa ubezpieczeniowego. Sprawy dotyczące zwrotu opłat likwidacyjnej warto powierzyć kancelarii prawnej. Doświadczony adwokat będzie w stanie zapoznać się z przedstawionymi przez Państwa dokumentami, ocenić szanse powodzenia sprawy (oraz istniejące ryzyka), a także zaproponować odpowiednie działania. Proces sądowy ma charakter sformalizowany i wymaga odpowiedniej wiedzy prawniczej, aby nie popełnić błędu, który mógłby zaważyć na wyniku sprawy.

Jeżeli potrzebowaliby Państwo pomocy prawnej w opisanym zakresie, zapraszam na spotkanie w Kancelarii Adwokackiej w Krakowie. Obszar mojej działalności obejmuje nie tylko Kraków, lecz również Katowice, Częstochowę, Kielce, Tarnów czy Rzeszów. W razie potrzeby pomoc prawna może być przy tym świadczona na terenie całego kraju, a spotkanie może odbyć się w trybie zdalnym przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa.

dr Aleksandra Rychlewska-Hotel, adwokat

dr Aleksandra Rychlewska-Hotel, adwokat

Jestem adwokatem specjalizującym się w prawie karnym. Ukończyłam studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie uzyskałam również stopień doktora nauk prawnych z dziedziny prawa karnego. Jestem członkiem Izby Adwokackiej w Krakowie. Więcej o mnie...

Bezpieczeństwo prawnokarne
Jak mogę Państwu pomóc?
Zakres pomocy prawnej różnić się będzie w zależności od Państwa roli w postępowaniu karnym: osoba oskarżona bądź pokrzywdzona. Odrębna oferta kierowana jest także do jednostek organizacyjnych, gdzie pomoc prawna ma zasadniczo charakter pozaprocesowy.
sprawy karne - osoba pokrzywdzona

Pokrzywdzony

sprawy karne - jednostka organizacyjna

Jednostka organizacyjna

Kontakt