Oszustwo w związku z koronawirusem jest dotkliwym problemem żerowania na strachu o własne życie lub zdrowie. W mediach co rusz wyczytać można o kolejnym przypadku: oszustwo na maskach ochronnych, oszustwo na środkach do dezynfekcji, ostatnio także oszustwo na lek na COVID-19 oraz oszustwo na tarczę antykryzysową. Pomysłów na wyłudzenie pieniędzy niestety nie brakuje…
Spis treści
Oszustwo w związku z koronawirusem – uwagi ogólne
W myśl art. 286 k.k. osoba, która w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, popełniania przestępstwo oszustwa. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Co zarazem istotne, oszustwo nie jest tzw. typem przepołowionym jak kradzież czy przewłaszczenie. Doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poniżej 500 zł realizować będzie znamiona przestępstwa z art. 286 k.k.
Poniżej przegląd najbardziej typowych zdarzeń, kiedy osoby pokrzywdzone muszą zachować szczególną ostrożność. Jak może wyglądać oszustwo w związku z koronawirusem?
Oszustwo na środkach do dezynfekcji
Oszustwo w związku z koronawirusem to przykładowo oszustwo na środkach dezynfekujących. Sprowadza się ono zasadniczo do sprzedaży produktów, które nie posiadają właściwości wirusobójczych zgodnie z zapewnieniami sprzedawcy. Problem ten odnieść można przede wszystkim do tych żeli antybakteryjnych, które z uwagi na niewystarczające stężenie alkoholu (poniżej 60%) nie chronią przed wirusami. Czynność sprawcza oszustwa polega na wprowadzeniu konsumentów w błąd co do właściwości produktu (np. w nierzetelnej reklamie) i doprowadzeniu ich w ten sposób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W zakresie, w jakim w cenie środka wirusobójczego konsument nabył zwykły środek antybakteryjny – którego w ogóle by notabene nie kupił, gdyby nie działał w błędzie, mówić tutaj właśnie należy o niekorzystnym rozporządzeniu mieniem.
Godzi się nadmienić, iż ochrona konsumentów przed tego typu sytuacjami legła u podstaw początkowej decyzji rządu o zakazie handlu na serwisach Allegro i OLX produktami higienicznymi chroniącymi przed zakażeniem koronawirusem (obecnie już uchylonej). Czynnikiem, który brany był wówczas pod uwagę, był zarazem nagły wzrost cen produktów ochronnych. Czy sama sprzedaż środków do dezynfekcji, posiadających właściwości wirusobójcze zgodnie z zapewnieniami sprzedawcy, po zawyżonej cenie realizować będzie także znamiona oszustwa? Niekoniecznie.
Na co zwracałam już uwagę, analizując ten problem z perspektywy przestępstwa wyzysku (Koronawirus a wyzysk – przestępstwo z art. 304 k.k.), wszystko zależy od aktualnych cen rynkowych danego wyrobu. Jeśli uiszczona cena odpowiada aktualnej wartości tego typu środków do dezynfekcji, to nie będzie można mówić ani o wyzysku z art. 304 k.k., ani o oszustwie z art. 286 k.k.
Oszustwo na maseczkach ochronnych
Oszustwo na maseczkach ochronnych odpowiadać zasadniczo może wyżej opisanemu przypadkowi. Przedmiotem błędu także mogą być właściwości oferowanego produktu, przekładającego się na cenę. Przykładowo, zamiast 3-warstwowych maseczek sprawca może sprzedawać maseczki 1- lub 2-warstwowe w cenie produktu trójwarstwowego. Powyższe uwagi dotyczące cen produktów ochronnych w okresie pandemii koronawirusa będą aktualne i w tym kontekście.
W miejscu się przedstawić muszę jeszcze inny wariant oszustwa na maseczkach. Zgodnie z doniesieniami medialnymi w Internecie spotkać można fikcyjne oferty sprzedaży maseczek ochronnych. Opisywany jest przypadek niemieckiej firmy, która złożyła zamówienie za pośrednictwem fałszywej strony internetowej, stworzonej na wzór strony internetowej legalnie działającej firmy z Holandii, i wpłaciła zaliczkę na konto rzekomego irlandzkiego pośrednika. Okoliczności transakcji wyglądać miały niezwykle wiarygodnie. W sprawie prowadzone jest obecnie międzynarodowe dochodzenie z udziałem Interpolu.
Co istotne, choć modus operandi oszustwa nie jest nowy, w okresie pandemii koronawirusa, kiedy popyt na określone towary jest zwiększony, decyzje zakupowe nie są może podejmowane z należytym rozeznaniem. Choć ludzie bardziej są podatni na oszustwa, nie zwalania to rzecz jasna z odpowiedzialności karnej osób żerujących na powszechnym strachu. Oszustwo w związku z koronawirusem wydaje się tym bardziej karygodne. W powyższym przypadku były to maseczki ochronne, równie dobrzy mogły to być jednak środki do dezynfekcji czy inne towary.
Oszustwo na lek na COVID-19
Ostatnimi czasy głośno jest o oszustwie na lekarstwo na COVID-19. Pomorscy śledczy prowadzić mają postępowanie przeciwko mężczyźnie, który oferował za pośrednictwem strony internetowej oraz portali społecznościowych preparat o nazwie NanoAstax, mający – wedle jego zapewnień – zapobiegać zakażeniu oraz zwalczać koronawirusa. Cena tego preparatu wynosiła minimum 350 zł. Co istotne, lek ten nie być oficjalnie zatwierdzony przez odpowiednie instytucje farmakologiczne. Mężczyźnie udało się w ten sposób oszukać co najmniej sześć osób na łączną kwotę ponad 11 tysięcy zł
Przypomnieć w tym miejscu należy, że na chwilę obecną nie ma ani szczepionki, ani żadnego oficjalnie zatwierdzonego leku na koronawirusa. Wraz z postępującymi badaniami założyć niestety można, że tego typu incydentów może być co raz więcej. Istotne jest, aby uważnie śledzić oficjalne dane w tym przedmiocie.
Zadać należy sobie dodatkowo pytanie, czy oferowanie każdego preparatu zapobiegającego zarażeniu koronawirusem będzie oszustwem z art. 286 k.k.? Wszystko zależy od okoliczności danego przypadku. Jeśli mamy do czynienie z reklamą suplementu diety wzmacniającego odporność organizmu, a tym samym – mogącego przeciwdziałać zarażeniu koronawirusem, sprzedawca nie wprowadza nas zasadniczo w błąd co do właściwości specyfiku. Jeśli reklama obejmuje już lekarstwo na COVID-19, wówczas powinna się zapalić czerwona lampka.
Oszustwo na tarczę antykryzysową
Oszustwo w związku z koronawirusem z tarczą antykryzysową w tle? Jak najbardziej. O ile jeszcze rozwiązania przyjęte w ramach pierwszej Tarczy Antykryzysowej można było „ogarnąć”, tak w dobie Tarczy 2.0, 3.0, zaraz 4.0, człowiek może się pogubić. Zamieszkanie legislacyjne i niejasność regulacji prawnej w łatwy sposób wykorzystywana jest przez oszustów.
W Internecie opisywany jest przypadek rozsyłania SMS-ów, wskazujących na możliwość pozyskania bezzwrotnego świadczenia pieniężnego w kwocie 10 tysięcy zł. Aby otrzymać wsparcie, konieczna jest weryfikacja danych. Podesłany następnie link przekierowuje nas na fałszywą stronę PayU, gdzie oszuści zbierają dane na temat naszego banku, używanego loginu i hasła, jak również numeru PESEL czy nazwiska panieńskiego matki. Wszystkie te dane umożliwią im dostęp do naszego konta…
Podobnie jak w przypadku oszustwa na maseczkach ochronnych, modus operadni oszustwa na tarczę kryzysową nie jest nowością. Problemy finansowe związane z kwarantanną i zamrożeniem gospodarki sprawiają jednak, że ludzi łatwiej „dają się nabrać” na tego typu akcje.
Oszustwo w związku z koronawirusem: podsumowanie
Oszustwo w związku z koronawirusem nie jedno ma imię. Choć sposób działania oszustów nie jest nowy, okoliczności są szczególne. Z uwagi na okoliczność, iż zazwyczaj mamy tutaj do czynienia z zorganizowanym przedsięwzięciem, wyłudzone przez sprawców środki pieniężne szybko mogą zniknąć. W każdym przypadku istotne jest szybkie podjęcie działań. Im szybciej zgłosimy sprawę o oszustwo z art. 286 k.k. do organów ścigania, tym większe szanse na odzyskanie wyłudzonych pieniędzy.
Osoby zainteresowane odsyłam równocześnie do ogólnej oferty: Oszustwo.
Jeżeli potrzebowaliby Państwo pomocy prawnej w opisanym zakresie, zapraszam na spotkanie w Kancelarii Adwokackiej w Krakowie. Obszar mojej działalności obejmuje nie tylko Kraków, lecz również Katowice, Częstochowę, Kielce, Tarnów czy Rzeszów. W razie potrzeby pomoc prawna może być przy tym świadczona na terenie całego kraju, a spotkanie może odbyć się w trybie zdalnym przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa.