Polisolokaty Kancelaria

odzyskiwanie pieniędzy

zwrot opłaty likwidacyjnej

pomoc w unieważnieniu umowy

Kim jestem

POLISOLOKATY - Dlaczego warto mi zaufać?

W odróżnieniu od większości kancelarii zajmujących się polisolokatami, jestem osobą, która na stronie podpisuje się z imienia i nazwiska. W przypadku powierzenia mi sprawy, umowa podpisywana jest ze mną i osobiście zajmuję się jej prowadzeniem. Stosuję przejrzyste warunki współpracy i rzetelnie informuję Państwa o przebiegu postępowania.

Moja Kancelaria posiada doświadczenie w prowadzeniu spraw przeciwko różnym towarzystwom ubezpieczeń. Dochodzimy roszczeń zarówno związanych z odzyskaniem tzw. opłat likwidacyjnych, jak i całości wpłaconych składek (tam gdzie jest to możliwe i istnieją podstawy do stwierdzenia nieważności umowy). Zajmujemy się w szczególności polisolokatami oferowanymi przez następujące podmioty:

  • Vienna Life TU S.A. Vienna Insurance Group (dawna Skandia)
  • Uniqua (dawna AXA)
  • Generali Życie S.A.
  • Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group
  • Open Life TU Życie S.A.
  • Nationale-Nederlanden TU na Życie S.A.
  • AEGON TU na Życie S.A.
  • Nordea (PKO Życie TU S.A.)

W zależności od posiadanego produktu, inaczej może wyglądać proces dochodzenia roszczenia. Po analizie dokumentów będę w stanie ocenić, czy i w jakim zakresie istnieją podstawy do dochodzenia należności.

Odzyskiwanie opłat likwidacyjnych

W umowach polisolokat często zastrzegane były wysokie opłaty za rozwiązanie umowy. Nazywane były one najczęściej wprost opłatami likwidacyjnymi lub opłatami za wykup. Stosowane były jednak także bardziej subtelne zabiegi, jak np. wypłata tylko części wartości rachunku. Znamienne są tu też opłaty dystrybucyjne w wysokości jednorocznej składki, które miały być zwracane w postaci premii, jeżeli umowa nie została zerwana przed określonym czasem. Niezależnie od nazwy i konstrukcji, postanowienia takie zostały uznane w orzecznictwie za niedozwolone (abuzywne), co otwiera drogę do odzyskania całości kwot, które zostały zatrzymane przez ubezpieczyciela w związku z rozwiązaniem umowy.

Unieważnienie polisolokaty

Część z polisolokat, które były oferowane przez towarzystwa ubezpieczeń, były wadliwe w tak dalekim stopniu, że możliwe jest stwierdzenie ich nieważności. Otwiera to drogę do odzyskania przez ubezpieczającego całości wpłaconych środków. Sprawy tego typu należą do trudnych i wymagających. Moje doświadczenie pokazuje jednak, że możliwe jest uzyskanie wsparcia instytucji publicznych w celu wzmocnienia swojej argumentacji przed Sądem.

Moja Kancelaria posiada siedzibę w Krakowie, lecz obsługujemy Klientów z całego kraju. Odległość nie stanowi problemu, a wszystkie formalności można załatwić zdalnie.

Oferuję specjalistyczne doradztwo prawne oraz zastępstwo w sprawach o zapłatę przeciwko ubezpieczycielom.

Zachęcam do kontaktu wszystkie osoby, które chciałyby przeanalizować swoją sytuację pod kątem przysługujących im roszczeń z tytułu umowy polisolokaty. Wspólnie z pewnością znajdziemy drogę do odzyskania dla Państwa jak najwyższej kwoty.

Polisolokatami nazywamy potocznie umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Umowa ta jest podtypem umowy ubezpieczenia na życie. Zawiera ona w sobie obok elementu ochronnego także element inwestycyjny, który może być przeważający. Składka wpłacana przez ubezpieczającego była alokowana w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe (UFK). Funduszami tymi są, mówiąc obrazowo, oddzielne konta, z których środki przeznaczana są na określone inwestycyjne.

Bardzo często za pieniądze ulokowane w UFK były nabywane jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych. Ubezpieczyciele z tytuły swoich usług pobierali wiele różnych opłat administracyjnych. Opłaty ta najczęściej stanowiły określony procent wartości rachunku. Nierzadko zdarzało się, że pobierana opłata stanowiła znaczną cześć wpłacanej okresowo (np. miesięcznie) składki.

Największym jednak problemem, dla osób które nabyły taki produkt, było to, ze polisolokata najczęściej nie zarabiała, a traciła na wartości. Klient tracił zatem podwójnie.

Po pierwsze, malały jego środki z uwagi na ulokowanie je w nietrafione inwestycje, a z drugiej strony ubezpieczyciel pobierał cały czas opłaty regularne. Dla niego była to sytuacja, w której mógł tylko zarobić – bez względu na efekt swoich działań. Wiele osób chciało rozwiązać zawartą umowę i tutaj pojawiał się problem. Okazywało się bowiem, że ubezpieczyciel wypłaci jedynie określony procent wartości rachunku. Towarzystwa ubezpieczeń zastrzegały bowiem w OWU stosowne postanowienia, które pozwalały im na pobieranie wysokich opłat za rozwiązanie umowy przed czasem.

Opłata likwidacyjna stanowiła zryczałtowaną opłatę, którą towarzystwo ubezpieczeń pobierało, jeżeli ubezpieczony zdecydował się zamknąć polisolokatą przez terminem, na jaki ta została zawarta. Opłata likwidacyjna to tylko jedna z nazw, pod którymi kryła się taka konstrukcja. Bywało, że była ona nazywana opłatą za wykup, opłatą za umorzenie itp. Co więcej, ubezpieczyciele stosowali również inne zabiegi, aby ubezpieczony poniósł ekonomiczny ciężar rozwiązania umowy.

Przykładowo pobierali oni na początku opłatę w wysokości rocznej składki (tzw. opłata dystrybucyjna), która miała być zwracana klientowi po okresie umowy. Innym przykładem było takie skonstruowanie OWU, że opłata likwidacyjna formalnie nie była naliczana, ale towarzystwo ubezpieczeń wypłacało jedynie określony procent wartości rachunku. Skutek jednak był taki sam.

Postanowienia umowne, które pozwalały ubezpieczycielom na potrącenie określonej części rachunku, zostały uznane przez sądy powszechne za abuzywne, czyli rażąco naruszające interes konsumenta. Tworzą one bowiem swego rodzaju łańcuch prawny, który czyni rezygnację z umowy nieopłacalnym przedsięwzięciem.

Uznanie postanowienia za abuzywne oznacza, że nie wiąże ono konsumenta, a tym ubezpieczyciel powinien wypłacić całą wartość rachunku bez naliczania opłat likwidacyjnych.

W sukurs orzeczeniom sądowym przyszedł również Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w wydawanych przez siebie decyzjach stwierdzał, że postanowienia umowne dotyczące opłat likwidacyjnych naruszają zbiorowe interesy konsumentów.

Kolejnym krokiem było podpisywanie z ubezpieczycielami stosownych porozumień, które zobowiązywały ich do zawierania z klientami aneksów, obniżających wysokość opłat likwidacyjnych.

Nie zmienia to jednak faktu, że aktualnie możliwe jest odzyskanie całej wartości rachunku, a towarzystwa ubezpieczeń zobowiązane są do zwrotu pełnej kwoty pobranych opłat likwidacyjnych.

Polisolokatę zamyka się poprzez złożenie towarzystwu ubezpieczeń odpowiedniego oświadczenia, zwanego niekiedy wnioskiem o wypłatę świadczenia wykupu/wartości wykupu. Można przygotować je samodzielnie, ale najczęściej dostępne są stosowne formularze/wzory, które ułatwiają cały proces. Korzystając z takiego wzoru możemy być pewni, że podamy wszystkie wymagane informacje. Przed wysłaniem oświadczenia o rozwiązaniu umowy warto upewnić się na infolinii, jaki formularz aktualnie obowiązuje. Niekiedy towarzystwa ubezpieczeń wymagają, aby wniosek o zamkniecie polisy zawierał odpowiednie załączniki.

Proces odzyskiwania środków z polisolokaty rozpoczyna się przeważnie od formalnego zamknięcia polisy. Następnie kierowane jest do ubezpieczyciela wezwanie do zapłaty. W zależności od przysługującego roszczenia, krok ten może mieć znaczenie z perspektywy początku okresu naliczania odsetek. Wysłanie wezwania do zapłaty jest również jednym z warunków formalnych wytoczenia powództwa cywilnego.

Towarzystwa ubezpieczeń najczęściej odmawiają wypłaty, przesyłając odpowiedź będącą wcześniej przygotowanym wzorem. Konieczne staje się zatem złożenie pozwu do sądu. Sam pozew jest pismem wszczynającym sądowe postepowanie cywilne. Powinien on zawierać wszystkie elementy formalne, wskazane w kodeksie postępowania cywilnego. Najważniejszy jest oczywiście prawidłowy opis stanu faktycznego i wskazanie Sądowi na istotne elementy stanu faktycznego i umowy, która będzie przedmiotem oceny. Nie bez znaczenia jest również odpowiednia argumentacja prawna na poparcie naszego żądania.

Po złożeniu pozwu najczęściej wydawany jest nakaz zapłaty. W przypadku, gdy nie zostanie on zaskarżony (co w niektórych sprawach ma miejsce), oznacza to zakończenie sprawy. Jeżeli natomiast zostanie wniesiony sprzeciw, wyznaczana jest rozprawa, na której zapada wyrok. Niekiedy Sąd przesłuchuje powoda czy też świadków (np. agenta, który sprzedał polisę), jednakże najczęściej nie jest to konieczne i sam wyrok wydawany jest na podstawie dokumentów. Od wyroku stronom przysługuje apelacja, jednakże w zakresie spraw, co do których istnieje już utarta linia orzecznicza, ubezpieczyciel najczęściej nie zaskarża wyroku i dobrowolnie wypłaca środki.

Pod pojęciem unieważnienie polisolokaty nie rozumiemy jakiegoś szczególnego typu pozwu o powództwo o zapłatę, w którym argumentem jest nieważność całej umowy. Skoro była ona nieważna od samego początku, to świadczenie w postaci składek, które otrzymało towarzystwo ubezpieczeń, jest nienależne i podlega zwrotowi. W pozwie należy szczegółowo wyjaśnić jakie naszym zdaniem są podstawy świadczące o tym, że umowa jest nieważna. Co do zasady będzie tu chodziło o argumenty prawne. W procesie można skorzystać także z pomocy instytucji, które zajmują się ochroną interesów klientów towarzystw ubezpieczeniowych. Czasami może to stanowić wartość dodaną, która pomoże przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę.
Na koszty związane z odzyskaniem pieniędzy z polisolokaty składa się wynagrodzenie Kancelarii oraz koszty sądowe. To pierwsze jest ustalane indywidualnie z Klientem w oparciu o stopień skomplikowania sprawy oraz niezbędny nakład pracy. Te drugie z kolei są regulowane ustawą. Można żądać ich zwrotu w pozwie od towarzystwa ubezpieczeń, a Sąd w orzeczenie kończącym postępowanie zasądzi w przypadku wygranej stosowną kwotę na rzecz klienta.

Od złożenia oświadczenia o rozwiązaniu umowy potrzeba około dwa trzy tygodnie na zamkniecie polis i wypłatę przez towarzystwo ubezpieczeń bezspornej kwoty. Następnie wysyłane jest wezwanie do zapłaty i pozew, co uwzględniając obieg poczty zajmuje najczęściej około trzech, czterech tygodni.

Sąd wydaje nakaz zapłaty przeważnie w czasie od jednego do trzech miesięcy. Brak zaskarżenia nakazu przez ubezpieczyciela oznacza zakończenie postępowania i wypłatę należności. Jeżeli natomiast zostanie wniesiony sprzeciw, wówczas na rozprawę czeka się przeważnie 3-9 miesięcy. Zaskarżenie wyroku pierwszej instancji powoduje przedłużenie postepowania przeważnie o kolejne 6-12 miesięcy.

Aktualnie, w przypadku opłat likwidacyjnych, najczęściej jednak apelacje nie są wnoszone. Na dwuinstancyjne postępowanie należy się natomiast przygotować w przypadku postępowań dotyczących nieważności polisolokaty. Warto jednak zaznaczyć, że im dłużej trwa postępowanie tym większe odsetki zostaną wypłacone klientowi. Dłuższe postępowanie oznacza zatem większe pieniądze.

dr Aleksandra Rychlewska-Hotel

Każdą sprawą zajmuje się osobiście. Przywiązując dużą wagę do szczegółów, zawsze dążę do maksymalnego zabezpieczenia interesów Klienta.

Polisolokaty Kancelaria
dr Aleksandra Rychlewska-Hotel

​ul. Rynek Dębnicki 6/3a
30-319 Kraków

Kontakt
Kontakt