Składanie fałszywych zeznań jest przestępstwem. Pouczenie w tym przedmiocie powinna otrzymać każda osoba wezwana w charakterze świadka przed przystąpieniem do przesłuchania. Co więcej, przestępstwem jest obecnie także składania fałszywych zeznań przez osobę podejrzewaną o popełnienie przestępstwa, a słuchaną jeszcze w charakterze świadka. Przypadki, w których złożone zeznania budzą obiektywne wątpliwości co do ich zgodności z prawdę, są mimo to częste. Praktyka organów ścigania, które rzadko wszczynają postępowania karne w tym przedmiocie, także – niestety – nie odstrasza świadków przed krzywoprzysięstwem.
Spis treści
Jak kształtuje się jednak odpowiedzialność karna za składanie fałszywych zeznań?
Składanie fałszywych zeznań (art. 233 § 1 k.k.)
Podstawa odpowiedzialności karej świadka za składanie fałszywych zeznań uregulowana została w przepisach art. 233 § 1-4 k.k. Zgodnie ich treścią:
„§ 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 1a. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Warunkiem odpowiedzialności jest, aby przyjmujący zeznanie, działając w zakresie swoich uprawnień, uprzedził zeznającego o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie lub odebrał od niego przyrzeczenie.
§ 3. Nie podlega karze za czyn określony w § 1a, kto składa fałszywe zeznanie, nie wiedząc o prawie odmowy zeznania lub odpowiedzi na pytania”.
W § 1 przytoczonego przepisu znajdujemy ogólną podstawę odpowiedzialności za krzywoprzysięstwo. W dodanym § 1a uregulowany tymczasem został typ uprzywilejowany przestępstwa, znajdujący właśnie zastosowanie do osób podejrzewanych, którym jeszcze nie przedstawiono formalnych zarzutów popełnienia przestępstwa. W każdym przypadku zasada jest taka, w myśl § 2, że karalność uzależniona jest jednak od uprzedniego uprzedzenia świadka o grożącej odpowiedzialności karnej. Jeżeli pouczenie nie zawierało informacji o prawie odmowy zeznania lub odpowiedzi na poszczególne pytania, brak będzie możliwości skazania świadka za czyn z art. 233 § 1a k.k.
Znamiona przestępstwa składania fałszywych zeznań
Podkreślić należy w pierwszej kolejności, że podmiotem przestępstwa składania fałszywych zeznań może być wyłącznie osoba składająca zeznania w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy. Będzie to zatem osoba przesłuchiwana w charakterze świadka. Zakres kryminalizacji nie obejmuje tymczasem osoby posiadającej w postępowaniu formalny status podejrzanego lub oskarżonego. Osoby te nie składają bowiem zeznań, a wyjaśnienia. Jest to powiązane z brakiem obowiązku dowodzenia swej niewinności przez podejrzanego czy oskarżonego oraz brakiem obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść (art. 74 § 1 k.p.k.).
Czynność sprawcza przestępstwa z art. 233 § 1 i 1a k.k. sprowadza się do zeznania nieprawdy lub zatajenia prawdy. Zeznanie nieprawdy oznaczać tutaj będzie przekazanie informacji niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy. Zatajenie prawdy polega z kolei na świadomym utrzymaniu przez świadka w tajemnicy okoliczności mogącej mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, zarówno w fazie swobodnej relacji, jak i w fazie odpowiedzi na pytania (art. 171 § 1 KPK), przy czym bez znaczenia pozostaje, że o tę okoliczność świadek nie został zapytany w toku przesłuchania (tak wyrok SN z dnia 2 października 2014 r., IV KK 82/14). Co istotne, samo bezpodstawne uchylenie się od złożenia zeznania nie jest uznawane za „zatajenie prawdy” w myśl art. 233 § 1 k.k.
Składanie fałszywych zeznań to zarazem przestępstwo formalne. Karalne jest samo zeznanie nieprawdy bądź zatajenie prawdy. Odpowiedzialność karna nie jest w szczególności uzależniona od żadnych dalszych następstw, w szczególności – aby zeznania te zadecydowały o merytorycznym rozstrzygnięciu sprawy. W okolicznościach danej sprawy zasadny może się przy tym okazać zarzut oszustwa sądowego, gdzie sprawca, składając fałszywe zeznania w charakterze świadka w postępowaniu cywilnym, dąży do wprowadzenia sądu w błąd i rozporządzenia mieniem na niekorzyść danej strony. Więcej na temat oszustwa sądowego znajdą Państwo we wpisie: Oszustwo sądowe w procesie cywilnym.
Składanie fałszywych zeznań a prawo do obrony
Przez długi okres czasu w orzecznictwie sądowym dominował pogląd, że sprawca czynu zabronionego, który przesłuchiwany jest w postępowaniu w charakterze świadka zamiast podejrzanego, nie będzie ponosił odpowiedzialności za składanie fałszywych zeznań z uwagi na przysługujące mu prawo do obrony. Nie można bowiem wymagać, aby osoba ta dostarczała dowodów na swoją niekorzyść. Poglądy te straciły nieco na aktualności po zmianie stanu prawnego i wprowadzeniu do art. 233 k.k. dodatkowego § 1a. Teraz sprawca zamiast mówić nieprawdę, powinien uchylić się od odpowiedzi na pytanie, które może go obciążyć.
W powyższym kontekście zwrócić należy uwagę na postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2020 r., I KZP 10/19:
„Zmiana dokonana ustawą z dnia 11 marca 2016 r., która weszła w życie w dniu 15 kwietnia 2016 r., znacząco przemodelowano przepis art. 233 k.k., dodając do niego m.in. § 1a, spowodowało to zdezaktualizowanie wyrażonego w orzecznictwie stanowiska, według których nie popełnia przestępstwa fałszywych zeznań ten, kto umyślnie składa fałszywe zeznania dotyczące okoliczności, mających znaczenie dla realizacji jego prawa do obrony, nawet wtedy, gdy został pouczony o prawie odmowy odpowiedzi na pytania, jeżeli jej udzielenie mogłoby narazić go na odpowiedzialność karną. […] Od dnia 15 kwietnia 2016 r. daty wejścia w życie ustawy z dnia 11 marca 2016 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2016 r. poz. 437 ze zm.), zachowanie sprawcy składającego fałszywe zeznania (art. 233 § 1 k.k.) w obawie przed grożącą mu odpowiedzialnością karną, które do tej chwili traktowane było jako kontratyp działania w ramach prawa do obrony, zostało stypizowane jako uprzywilejowany typ przestępstwa określony w art. 233 § 1a k.k.”.
Problem pokrzywdzonego przestępstwem
W praktyce zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa składania fałszywych zeznań pochodzi od osoby, na której niekorzyść zeznania te są składane. Podkreślić muszę tu jednak jedną istotną rzecz: składanie fałszywych zeznań jest czynem skierowanym przeciwko abstrakcyjnemu dobru prawnego w postaci prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, warunkowanego rzecz jasna prawdziwością dowodów. Dobro prawne samego uczestnika postępowania, w którym zeznania są składane, nie jest tu zasadniczo objęte ochroną (z zastrzeżeniem przypadków, gdy działanie sprawcy realizowałoby zarazem znamiona innego przestępstwa). Skoro tak, to osobie tej nie przysługuje status pokrzywdzonego i strony postępowania karnego.
Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 22 maja 2019 r., V KK 187/19:
„W zakresie normy art. 49 § 1 k.p.k. za pokrzywdzonego uznaje się m.in. osobę fizyczną, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo. Przytaczana definicja ma charakter materialnoprawny. Oznacza to, że fakt naruszenia lub zagrożenia w wyniku przestępstwa, dobra prawnego konkretnej osoby należy odnosić do zespołu znamion przestępstwa (czynu współukaranego) będącego przedmiotem postępowania, wyznaczających (główny lub uboczny) przedmiot ochrony normą prawną, która została naruszona. Przepis art. 49 § 1 k.p.k. stanowi przy tym, że wskazana relacja musi mieć charakter bezpośredni, z czego wynika, iż do kręgu pokrzywdzonych należy tylko ta osoba, której dobro prawne zostało działaniem przestępnym naruszone lub zagrożone wprost, a nie za pośrednictwem godzenia w inne dobro. Powyższe powoduje, że w postępowaniu dotyczącym określonego w przepisie art. 233 § 1 k.k. czynu brak jest pokrzywdzonego (w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k.), a w konsekwencji nie ma również osoby, która na podstawie art. 53 k.p.k. mogłaby działać w sprawie w charakterze oskarżyciela posiłkowego, korzystającego ze statusu strony uprawnionej do wnoszenia zwykłych środków odwoławczych (art. 425 § 1 k.p.k.) oraz nadzwyczajnych środków zaskarżenia, w tym kasacji (art. 520 § 1 k.p.k.).”
Osoby „pokrzywdzone” działaniem sprawcy powinny mieć tę okoliczność na uwadze. Jako zawiadamiającym o możliwości popełnienia przestępstwa będzie im jednak przysługiwało uprawnienie do zaskarżenia decyzji o odmowie wszczęcia postępowania lub jego umorzeniu.
Co grozi za składanie fałszywych zeznań?
Za składanie fałszywych zeznań grozi zasadniczo kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. W przypadku uprzywilejowanego typu przestępstwa, o którym mowa w art. 233 § 1a k.k., sprawcy grozi natomiast kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W wyjątkowych okolicznościach sąd ma jednak możliwość zamiany kary więzienia na grzywnę lub karę ograniczania wolności.
W miejscu tym zwrócić należy uwagę na art. 233 § 5 k.k., zgodnie z którym:
„Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli:
1) fałszywe zeznanie, opinia, ekspertyza lub tłumaczenie dotyczy okoliczności niemogących mieć wpływu na rozstrzygnięcie sprawy,
2) sprawca dobrowolnie sprostuje fałszywe zeznanie, opinię, ekspertyzę lub tłumaczenie, zanim nastąpi, chociażby nieprawomocne, rozstrzygnięcie sprawy.”
Prejudykat w sprawie o składanie fałszywych zeznań
Zgodnie z wcześniejszymi uwagami, postępowania karne o składanie fałszywych zeznań niechętnie jest prowadzone przez organy ścigania. W praktyce spotkać się można przede wszystkim z argumentem, że dopóki nie zakończy się postępowanie, w ramach którego zostały sporne zeznania, i sąd poddania materiał dowody ocenie pod kątem wiarygodności, nie sposób stwierdzić, czy dane zeznania nie polegały na prawdzie. Czy w sprawach o składanie fałszywych zeznań konieczny jest zatem jakiś prejudykat? Nic bardziej mylnego. Nawet jeśli organy ścigania nie są w stanie stwierdzić na wstępie, czy świadek złożył zeznania fałszywe czy prawdziwe, to okoliczność ta powinna być właśnie ustalona w postępowaniu dowodowym. Faktem jest przy tym, iż w niektórych przypadkach fakt składania fałszywych zeznań wydaje się oczywisty. Będzie tak zwłaszcza wtedy, gdy świadek składa zeznania w kilku różnych postępowaniach, a mimo iż one dotyczą one tych samych okoliczności, przedstawia odmienne wersje wydarzeń. Podobna sytuacja będzie miała także miejsce wówczas, gdy zeznania świadka są jednoznacznie sprzeczne z dokumentami pochodzącymi od świadka.
Podkreślić w tym miejscu trzeba, że jednym z ustawowo określonych celów postępowania przygotowawczego jest właśnie ustalenie, czy został popełniony czyn zabroniony i czy stanowi on przestępstwo. Organy władzy sądowniczej, zwłaszcza sądy cywilne, nie mogą zastępować organów ścigania w ustaleniu przestępności czynu. Z tego też powodu nie sposób twierdzić, że do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, w ramach którego zostały złożone sporne zeznania, nie powinno się rozstrzygać o ich fałszywości z perspektywy odpowiedzialności karnej. Sama ustawa karnoprocesowa nie wprowadza zresztą zakazu równoległego prowadzenia postępowania, w ramach którego dojść mogło do złożenia przez świadka fałszywych zeznań, oraz postępowania w przedmiocie samego czynu z art. 233 k.k. Zakaz taki nie wynika w szczególności z treści przytoczonego wyżej art. 233 § 5 pkt 2 k.k. Jak wynika z postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2010 r., IV KK 178/10:
„Sprostowanie fałszywych zeznań (oskarżeń), w rozumieniu art. 233 § 5 pkt 2 KK, może nastąpić zarówno w sprawie, w której zeznania (oskarżenia) te zostały złożone, jak i w toku innej sprawy, w tym też tej wszczętej przeciwko sprawcy o fałszywe zeznania (oskarżenia), o ile tylko spełniony będzie warunek temporalny”.
Postępowanie o składanie fałszywych zeznań może się zatem toczyć równolegle do postępowania, w którym dane zeznania zostały złożone. Godzi się zresztą zaznaczyć, iż wszczęcie postępowania o czyn z art. 233 § 1 lub 1a k.k. może mieć pozytywny skutek dla tego drugie, ponieważ może ono dyscyplinować sprawcę, motywując go do sprostowania wcześniejszych, fałszywych dyspozycji.
Pomoc adwokata do spraw karnych
Sprawy o składanie fałszywych zeznań choć wydawać się mogą błahe, wiążą się z dolegliwymi konsekwencjami prawnokarnymi. Osoba skazana za czyn z art. 233 § 1 lub 1a k.k. co do zasady będzie traktowana jako niewiarygodna. Nawet jeśli organy ścigania niechętnie podchodzą do tego typu postępowań, to praktyka ta nie zasługuje na akceptację, zwłaszcza z uwagi na społeczną szkodliwość samego czynu. Składanie fałszywych zeznań nie powinno być bezkarne (podobnie zresztą jak przedkładanie fałszywych ekspertyz przez biegłych).
Pomoc adwokata może się okazać nieoceniona zarówno dla oskarżonego, jak i „pokrzywdzonego”. Pamiętać bowiem należy, że osoba zawiadamiająca o możliwości popełnienia przestępstwa oraz jej pełnomocnik mogą kwestionować decyzję o umorzeniu postępowania.
Jeżeli potrzebowaliby Państwo pomocy prawnej w opisanym zakresie, zapraszam na spotkanie w Kancelarii Adwokackiej w Krakowie. Obszar mojej działalności obejmuje nie tylko Kraków, lecz również Katowice, Częstochowę, Kielce, Tarnów czy Rzeszów. W razie potrzeby pomoc prawna może być przy tym świadczona na terenie całego kraju, a spotkanie może odbyć się w trybie zdalnym przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa.