Temat polisolokat jest nadal popularny. Wiele osób, kontaktujących się ze mną, zawarło umowę ubezpieczenia z UFK wiele lat temu. Przez ten czas sumiennie wpłacali składki, licząc że zaoferowany im produkt przyniesie w końcu oczekiwane zyski. W większości jednak przypadków aktualny stan rachunku jest mniejszy niż suma wpłat. Z jednej strony jest to związane ze spadkiem wartości funduszy, w które ulokowane zostały środki, a z drugiej – z wysokimi opłatami miesięcznym. Te nierzadko pochłaniają większą część wpłacanej składki. Klienci, będąc niezadowolonymi z zawartej umowy, chcą zlikwidować polisolokatę i tu pojawia się problem, jakim jest opłata likwidacyjna. W razie rozwiązania umowy – czy odzyskanie opłaty likwidacyjnej jest możliwe?
Spis treści
Co to jest opłata likwidacyjna?
Opłata likwidacja jest to kwota pieniężna, o jaką towarzystwo ubezpieczeń pomniejsza wartość rachunku przy wypłacie świadczenia wykupu w przypadku rozwiązania umowy polisolokaty przed terminem.
Polisolokata to inaczej umowa ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W przypadku tej umowy cała składka lub jej znaczna część jest przeznaczana na inwestycje.
Zadaniem opłaty likwidacyjnej jest w istocie zniechęcenie konsumenta do czynności jaką jest likwidacja polisolokaty. Generalnie można wyróżnić trzy typy opłat likwidacyjnych. Pierwszym jest sytuacja, w której ogólne warunki ubezpieczenia mówią wprost o opłacie, która będzie pobrana przy wcześniejszym rozwiązaniu umowy. Rozwiązanie to mówiło wprost o pobraniu opłaty, która u różnych ubezpieczycieli nosiła różne nazwy. Czasami zamiast pojęcia opłata likwidacyjna posługiwano się terminem opłata za wykup lub innym podobnym. Drugim rozwiązaniem było wprowadzenie w OWU stosownego sposobu obliczania zobowiązania ubezpieczyciela (świadczenie wykupu) jako określonego procentu wartości rachunku. Przykładowo, w przypadku rozwiązania umowy po 15 latach, towarzystwo ubezpieczeń wypłaci 80% wartości polisy. Jest to tak zwana ukryta opłata likwidacyjna. W końcu, w niektórych umowa ubezpieczenia UFK zawierano postanowienia o pobieraniu opłaty przy zawarciu umowy lub w pierwszym okresie jej trwania. Była ona określana jako opłata alokacyjna, opłata dystrybucyjna lub w inny podobny sposób. Bardzo często jej wysokość była określana jako suma składek za pierwszy lub dwa pierwsze lata obowiązywania umowy. W przypadku, gdyby konsument kontynuował umowę przez pełny okres na jaki została zawarta (lub określony czas np. 10 lat), pobrana opłata byłaby zwracana pod nazwą premia inwestycyjna, premia refundacyjna lub w inny podobny sposób. Taka konstrukcja została nazwa w orzecznictwie rewersem opłaty likwidacyjnej.
Opłaty likwidacyjne nie wiążą konsumenta
Powszechnie przyjmuje się dziś w orzecznictwie sądowym, że opłaty likwidacyjne to niedozwolone postanowienia umowne, ponieważ są one sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy konsumentów. Dotyczy to wszystkich trzech wariantów opisanych powyżej. Głównym argumentem jest tu naruszenie równowagi kontraktowej i brak postanowień, które w jakikolwiek sposób równoważyłyby skutki opłat likwidacyjnych. Dodatkowo zwraca się uwagę, że opłaty likwidacyjna stanowią swego rodzaju łańcuch prawny, którym towarzystwo ubezpieczeń próbuje związać ze sobą konsumenta i uczynić rozwiązanie umowy nieopłacalnym ekonomicznie. Nie może on zatem rozwiązać umowy, którą uważa za skrajnie dla siebie niekorzystną. Towarzystwo ubezpieczeń stawia konsumenta w sytuacji bez wyjścia. Albo będzie on musiał ponieść koszt opłaty likwidacyjnej (i straci środki od razu) albo będzie on patrzył jak jego środki nie zarabiają, ewentualnie tracą systematycznie na wartości. Co równie istotne, z ogólnych warunków umów nie wynika jaki jest konkretnie cel tej opłaty (będącej inną opłatą od opłat na bieżące koszty zarządzania).
Skutkiem uznania omawianych postanowień za abuzywne jest brak związania nimi konsumenta. Oznacza to przyjęcie fikcji, jakby umowa była zawarta bez postawień dotyczących opłat likwidacyjnych. W pozostałym zakresie umowa natomiast wiąże w pełni.
Zwrot opłaty likwidacyjnej a aneks lub porozumienie UOKiK
Problem z opłatami likwidacyjnymi został dostrzeżony m.in. przez Prezesa UOKiK. W latach 2015 oraz 2016 przed tym organem toczyły się postepowania przeciwko największym towarzystwom ubezpieczeniowym, co zaowocowało wydaniem decyzji administracyjnych, w których uznano postanowienia dotyczące opłat likwidacyjnych za niedozwolone np. decyzja RKT 01/2016 dotycząca Skandia Życie TU S.A. (dzisiaj Vienna Life) czy decyzja nr RŁO 12/2015 dotycząca Generali Życie TU S.A. Kolejnym krokiem było zawarcie porozumienia pomiędzy Prezesem UOKiK a towarzystwami ubezpieczeń, które obejmowało także m.in. AXA Życie TU S.A. (dzisiaj UNIQA) oraz Compensa TU na Życie S.A. VIG. W wyniku wydanych decyzji oraz zawartych porozumień, ubezpieczyciele zostali zobowiązani do zaoferowania konsumentów stosowanych aneksów, które zmniejszały wysokość opłat likwidacyjnych.
Podkreślić przy tym należy, że działania UOKiK miały na celu zapewnienie jedynie minimalnego poziomu ochrony. Oznacza to, że konsumenci mogą przed sądem żądać całości zatrzymanych kwot, a nie tylko tego, co gwarantował im aneks lub porozumienie. Ubezpieczyciele co prawda zazwyczaj twierdzą inaczej, ale stanowisko korzystne dla konsumentów potwierdza orzecznictwo sądów powszechnych oraz uchwała Sadu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., sygn. akt: III CZP 29/17, w której stwierdzono, że:
„Niedozwolonego charakteru postanowień umownych nie można znieść umową, na którą konsument nie miał rzeczywistego wpływu”
Proponowane aneksy czy porozumienia były natomiast narzucane klientom jeżeli chodzi o ich treść. Podsumowując, można stwierdzić, że konsument może żądać zwrotu całej opłaty likwidacyjnej, nawet jeżeli podpisał aneks lub porozumienie na podstawie działań Prezesa UOKiK.
Likwidacja polisolokaty
Likwidacja polisolokaty to nic innego jak rozwiązanie umowy przed terminem, na jaki została zawarta. Czynność ta polega na złożeniu towarzystwu ubezpieczeń stosownego oświadczenia woli. Może ono być przygotowane przez samego konsumenta. Nie ma tu szczególnych wymagań co do treści. Wystarczy, że będzie z niego wynikała, że klient jest zainteresowany „zamknięciem polisy” i wypłatą całości zgromadzonych środków. Prościej jest jednak wypełnić stosowny formularz, który jest przygotowany przez ubezpieczyciela. Zawiera on komplet potrzebnych informacji, a jednocześnie unikamy sytuacji, w której towarzystwo stwierdzi, że jakiś informacji mu brakuje i należy je dosłać. Wypełnienie takiego dokumentu z reguły nie nastręcza większych trudności i z powodzeniem każdy może dokonać tego osobiście.
Odzyskanie opłaty likwidacyjnej
Gdy polisolokata zostanie zamknięta, konsument otrzymuje jej rozliczenia. Zazwyczaj wtedy zauważa jak duża kwota została potrącona przez ubezpieczyciela. Weryfikacja dokumentów jak również okoliczności zawarcia umowy najczęściej potwierdza, że odzyskanie zatrzymanych środków jest możliwe. Aktualnie linia orzecznicza sądów powszechnych jest bardzo korzystna dla konsumentów. Z wyłączeniem kilku przypadków, w których zdarzają się wyroki oddalające, sądy co do zasady zasądzają zwrot opłat likwidacyjnych.
Odzyskanie pieniędzy z polisolokaty
Pierwszym krokiem na drodze do odzyskania pieniędzy z polisolokaty jest wystosowania stosownego wezwania do zapłaty do towarzystwa ubezpieczeń. Niestety najczęściej nie przynosi ono zakładanego rezultatu i ubezpieczyciel odmawia wypłaty środków. Niezbędne jest wówczas złożenie pozwu do sądu i wszczęcie postępowania sądowego. Pozew jest sformalizowanym pismem, poprzez złożenie którego w sądzie rozpoczynamy proces cywilny. Należy pamiętać o spełnieniu wszystkich wymogów opisanych w kodeksie postępowania cywilnego, gdyż inaczej narażamy się na zwrot lub odrzucenie pozwu. Z reguły po wniesieniu pozwu wydawany jest nakaz zapłaty, w którym sąd nakazuje towarzystwu ubezpieczeń zapłatę. Orzeczenie to jest jednak prawie zawsze zaskarżane sprzeciwem, co powoduje skierowanie sprawy na rozprawę. Podczas posiedzenia sądowego sąd rozpoznaje dowody z dokumentów a także dowody osobowe, jeżeli były zawnioskowane. Rozprawę kończy wydanie wyroku. Jeżeli jakaś ze stron jest niezadowolona z orzeczenia, może wnieść od niego apelację. Sąd Odwoławczy może rozpoznać sprawę na posiedzeniu niejawnym, chyba, że któraś ze stron zażądała przeprowadzenia rozprawy apelacyjnej. Wyrok II Instancji jest prawomocny, co oznacza (przy założeniu, że jest korzystny dla konsumenta) zwrot opłaty likwidacyjnej i wypłatę pieniędzy.
Kancelaria prawna może wesprzeć konsumenta na każdym etapie, a adwokat reprezentować go na podstawie stosownego pełnomocnictwa.
Zwrot opłaty likwidacyjnej w kilku krokach
Aby usystematyzować to co zostało wskazane powyżej, można wyróżnić następujące kroki w procesie odzyskania opłaty likwidacyjnej:
- rozwiązanie umowy
- skompletowanie dokumentów
- wezwanie do zapłaty
- pozew
- rozprawa
- wyrok
- apelacja
- wyrok apelacyjny
- zwrot opłaty likwidacyjnej
Opłata likwidacyjna a przedawnienie
Odzyskanie opłaty likwidacyjnej nieodłącznie wiąże się pytaniem o przedawnienie opłaty likwidacyjnej. Konsumenci zadają sobie mianowicie pytanie, do kiedy mogą wystąpić ze stosownymi roszczeniami przeciwko towarzystwom ubezpieczeń. Należy tu zwrócić uwagę na dwa aspekty. Po pierwsze, kiedy umowa polisolokaty została wypowiedziana. Z formalnego punktu widzenia, dla umów zakończonych przed 9 lipca 2018 r. termin przedawnienia wynosi lat 10, a dla umów rozwiązanych po tej dacie lat 6. Przykładowo, jeżeli umowa została wypowiedziana 15 czerwca 2018 r., roszczenie o zwrot opłaty likwidacyjnej przedawni się 15 czerwca 2028 r., a jeżeli wypowiedziana 15 lipca 2018 r., roszczenie przedawnie się 15 lipca 2024 r.
Oba wskazane terminy przedawnienia opierają się przy tym na poglądzie o bezterminowym charakterze świadczenia. Jeżeli przyjmujemy natomiast, że zwrot opłaty likwidacyjnej z polisolokaty wynika z umowy, wówczas terminy 10 i 6 lat liczone są nie od daty zamknięcia polisy, ale do dnia następującego po dniu, w którym zgodnie z umową świadczenie wykupu powinno być wypłacone – jest to najczęściej między 17 a 19 dni od wypowiedzenia umowy.
Niezależnie od powyższego, należy pamiętać, iż zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2022 r., sygn. akt III CZP 61/22:
„Bieg terminu przedawnienia przeciwko konsumentowi nie może rozpocząć biegu zanim konsument dowiedział się lub powinien się dowiedzieć (rozsądnie rzecz ujmując) o niedozwolonym charakterze postanowień”.
Innymi słowy, Sad Najwyższy powiedział (mając na względzie orzecznictwo TSUE), że dopiero wówczas, gdy konsument dowie się, że towarzystwo ubezpieczeń stosowało wobec niego abuzywne postanowienie, będzie można uznać, że bieg przedawnienia rozpoczął bieg. Oczywiście pojawia się tutaj problemy dowodowe. W głównej mierze okoliczność ta będzie ustalana na podstawie zeznań konsumenta. Część sędziów przyjmuje jednak, że konsument mógł dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowień dotyczących opłat likwidacyjnych od chwili ogłoszenia decyzji UOKiK ich dotyczących. Był to przełom 2015 i 2016 roku. Przyjmując ten pogląd, termin przedawnienia roszczeń z poszczególnych polisolokat wynosiłby 10 lat od chwili ogłoszenia każdej z tych decyzji (jeżeli umowa została rozwiązana przed 9 lipca 2018 r.) i upływałby w 2025 lub 2026 roku. Tak też orzekł przykładowo Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie w wyroku z dnia 21 kwietnia 2023 r., sygn. akt: II C 175/23:
„Strona powodowa wskazała, że powód mógł się dowiedzieć o dochodzonym pozwem roszczeniu w dniu 19 grudnia 2016 roku, kiedy to prezes UOKiK zawarł z pozwanym porozumienie dotyczące OWU występującego w niniejszym postępowaniu. Mając na uwadze 10 letni okres przedawnienia wynikający z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1104), zarzut pozwanego nie zasługiwał na uwzględnienie”.
Z drugiej strony trudno wymagać od konsumentów bieżącego monitorowania decyzji wydawanych przez UOKiK, a nie były to kwestie na tyle „głośne”, aby przykładowo informowano o nich w gazetach czy programach informacyjnych. Część sędziów zapewne zatem będzie określać początek biegu przedawnieniu na podstawie tego, co zezna konsument, zwłaszcza – kiedy przeczytał o przysługujących mu roszczeniach w Internecie lub tego kiedy skonsultował się w tym zakresie z prawnikiem. Kwestia przedawnienia jest oczywiście dosyć skomplikowana i przed podjęciem decyzji odnośnie dochodzenia zwrotu pieniędzy z opłaty likwidacyjnej warto skontaktować się z kancelarią prawną, która przy analizie sprawy uwzględni na pewno kwestię przedawnienia.
Polisolokaty Kancelaria Kraków
Mając na uwadze aktualne, korzystne dla konsumentów orzecznictwo, warto rozważyć, czy po likwidacji polisolokaty nie przysługują nam jeszcze jakieś roszczenia w stosunku do towarzystwa ubezpieczeń. W swojej praktyce zajmuję się przede wszystkim sprawami dotyczącymi takich towarzystw ubezpieczeniowych jak:
- Vienna Life TU na Życie Vienna Insurance Group (dawna Skandia Życie TU S.A.)
- Generali Życie TU S.A.
- Uniqa TU na Życie S.A. (dawniej AXA Życie TU S.A.)
- Compensa TU na Życie S.A. Vienna Insurance Group
- Nationale-Nederlanden TU na Życie S.A. (dawniej MetLife TUiR S.A.)
Powyższe podmioty były „liderami” jeżeli chodzi o dystrybucje polisolokat. Zapisy dotyczące opłat likwidacyjnych można przy tym znaleźć także w przypadku takich ubezpieczycieli jak:
- Aegon TU na Życie S.A.
- Aviva TUnŻ S.A.
- Open Life TU Życie S.A.
- PKO Życie S.A.
- PZU Życie S.A.
- STUnŻ Ergo Hestia S.A.
- TU Allianz Życie Polska S.A.
- TU na Życie Europa S.A.
- TU na Życie Warta S.A.
Co do zasady odzyskanie opłaty likwidacyjnej będzie możliwe. W każdym wypadku konieczna jest jednak analiza dokumentów oraz okoliczności zawarcia umowy poprzez rozmowę z Klientem. Brak zwrócenia uwagi na ewentualne problemy może być kosztowny dla konsumenta z uwagi na konieczność poniesienia kosztów procesu. Niezbędne jest tu odpowiednie doświadczenie. Zapraszam do kontaktu każdą osobę, która rozważa odzyskanie pieniędzy z polisolokaty. Po analizie Państwa sytuacji będę w stanie rzetelnie wskazać możliwe roszczenia oraz szanse powodzenia sprawy.
Jeżeli potrzebowaliby Państwo pomocy prawnej w opisanym zakresie, zapraszam na spotkanie w Kancelarii Adwokackiej w Krakowie. Obszar mojej działalności obejmuje nie tylko Kraków, lecz również Katowice, Częstochowę, Kielce, Tarnów czy Rzeszów. W razie potrzeby pomoc prawna może być przy tym świadczona na terenie całego kraju, a spotkanie może odbyć się w trybie zdalnym przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa.